Komplet wyjazdowych porażek w obecnych rozgrywkach, w sumie 24 mecze z rzędu bez wygranej na boiskach rywali - takim dorobkiem może "pochwalić" się Widzew. W sobotę łodzianie zagrają w Gdańsku z Lechią. Każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie niespodzianką.
Widzew wygrywa tylko u siebie, głównie po wyrównanych bojach. Rywala potrafił zdominować zaledwie raz, ofiarą okazała się...Lechia. Goście polegli 1:4, mimo że jeszcze kilka sekund przed przerwą prowadzili. To najdotkliwszą porażka gdańszczan w tych rozgrywkach.
Po tym spotkaniu widzewiacy trzy punkty zgarnęli tylko w meczu z Pogonią (2:1). Chociaż od tego czasu minęło już prawie pięć miesięcy, to nastroje w łódzkim zespoler są lepsze niż jeszcze dwa tygodnie temu. A to za sprawą ostatniego remisu z Lechem, który udało im się wyszarpać, mimo że przegrywali już 0:2.
Tuszyński i Visnakovs rozdają karty
Gola na wagę punktu wbił "Kolejorzowi" Eduard Visnakovs. Najskuteczniejszy z widzewiaków (9 goli) przełamał tym samym swoją strzelecką niemoc, do siatki trafiając po ośmiu meczach posuchy. Statystyki pokazują, że jeśli łodzianie marzą o wygranej w Gdańsku, jest im niezbędna właśnie pomoc Łotysza, który zdobywał gole we wszystkich czterech wygranych spotkaniach swojego zespołu.
W podobnej sytuacji jest Lechia. O konto bramkowe biało-zielonych w tym roku dba tylko jeden piłkarz. Licząc środowe spotkanie Pucharu Polski z Jagiellonią (1:2) Patryk Tuszyński ma już na koncie sześć goli.
16 miesięcy bez wygranej na wyjeździe
Jego dorobek przełożył się tylko na jedną wygraną - z Zawiszą (3:0), który i tak wyprzedza obecnie gdańszczan o pięć punktów i zajmuje ósme - ostatnie premiowane awansem do "grupy mistrzowskiej"- miejsce w stawce. Aby znaleźć się w elitarnym gronie i walczyć o puchary, mający wysokie aspiracje gdańszczanie, muszą zacząć punktować regularnie.
Mimo lania z jesieni, Widzew jest dla nich przeciwnikiem wymarzonym. Łodzianie w tym sezonie przegrali wszystkie spotkania a trzy punkty z obcego boiska po raz ostatni przywieźli w październiku 2012, ogrywając 2:1 Piasta.
Autor: ekstraklasa.tv