Brazylia ma się czego wstydzić, to prawda, ale nie tylko ona. W całej, długoletniej historii mistrzostw świata takich wydarzeń, które wstrząsnęły piłkarskim społeczeństwem było mnóstwo. Jest też taki polski moment. Sport.tvn24.pl przedstawia dziesięć z nich.
1) Stany Zjednoczone - Anglia 1:0, Brazylia 1950
Klęska, jakiej nikt się na Wyspach Brytyjskich nie spodziewał. Amatorska drużyna zza oceanu, która poziomem gry prezentowała nawet gorszy poziom niż dzisiaj San Marino, zagrała na nosie Królom Futbolu, jak niegdyś nazywało się Anglików. Co ciekawe, amerykański zespół był uszczuplony o jedyną gwiazdę - Bena McLaughlina, który nie pojechał do Brazylii, bo... nie dostał wolnego od swojego pracodawcy.
2) Korea Północna - Włochy 1:0, Anglia 1966
Prawdopodobnie najbardziej nieprzewidywalny wynik w historii mistrzostw świata. Wszyscy spodziewali się, że Włosi spacerkiem przejdą przez mecz z Azjatami, ale ci nieoczekiwanie zagrali taktyką, która później była główną bronią drużyny Italii. Catenaccio w wykonaniu Korei Północnej było takim szokiem, że piłkarze Edmundo Fabbriego natychmiast po zakończeniu spotkania ze łzami w oczach pobiegli do szatni. "Bestia padła" - chwalili się Koreańczycy. Ale nie przestali zadziwiać. W kolejnym meczu prowadzi 3:0 z Portugalią, ale wtedy do roboty zabrał się legendarny Eusebio. Strzelił cztery bramki, a jego drużyna wygrała ostatecznie 5:3.
3) Szkocja - Holandia 3:2, Argentyna 1978
Holandia w owym czasie grała "futbol totalny", miażdżyła kolejnych rywali, była na ustach całego piłkarskiego świata. Szkoci mieli otrzymać od zawodników Oranje bolesną lekcję, ale skończyło się na zabawie Archiego Gemmilla i Kenny'ego Dalglisha, którzy zadrwili sobie z potęgi Pomarańczowych. Kto nie widział Johana Neeskensa czy Ruuda Krola na kolanach - niech żałuje.
4) Kamerun - Argentyna 1:0, Włochy 1990
To były narodziny nieprzewidywalnego, afrykańskiego futbolu. Mecz znany przede wszystkim chyba z najbrutalniejszego faulu w historii mundialu, gdy Benjamin Massinga postanowił połamać szarżującemu Claudio Caniggii obie nogi. Czerwona kartka, a potem i druga, nie przeszkodziła Afrykańczykom w odniesieniu niebywałego sukcesu. Główka Omama Biyika zakończona golem na długie lata skradła serca fanów. Czarny Ląd wkroczył do gry.
5) Kostaryka - Szkocja 1:0, Włochy 1990
O sensacyjnej Szkocji pisaliśmy, czas na Szkocję rozczarowującą. Dla Kostaryki były to pierwsze mistrzostwa świata, do Włoch przyjechali po doświadczenie z zamysłem sprawienia chociaż jednej niespodzianki. Udało im się dwa razy, najpierw z Wyspiarzami, a następnie ze Szwedami. W debiucie wyszli z grupy i dopiero w drugiej rundzie zatrzymała ich Czechosłowacja.
6) Francja - Brazylia 3:0, Francja 1998
Mistrzowie świata szli od zwycięstwa do zwycięstwa, maszyna do strzelania bramek zwana Ronaldo nie zwalniała i chyba nikt z Brazylii nie sądził, że ich era skończy się w finale na Stade de France. To był czas narodzin Zinedine'a Zidane'a jakiego najlepiej będziemy pamiętać. Dwie bliźniacze bramki głową plus mordercza kontra zakończona golem Petita zmiotła Canarinhos z powierzchni ziemi. Z tego meczu narosły też legendy na temat stanu zdrowia Ronaldo, który był cieniem samego siebie.
7) Francja - Senegal 0:1, Korea Płd. i Japonia 2002
O ile wcześniejszy finał był początkiem pięknego okresu Trójkolorowych, o tyle ten kończył triumfalną "czterolatkę" całkowitą kompromitacją. Mistrzowie świata i Europy obijali konstrukcję bramki, ale w światło trafić już nie potrafili. Dzieła zniszczenia z drugiej strony dopełnił El Hadji Diouf. Francuzi szybko się jednak otrzepali z upokorzenia i na kolejnym mundialu zajęli drugie miejsce.
8) Polska - Portugalia 0:4, Korea Płd. i Japonia 2002
Ten sam mundial, ale o wiele boleśniejsza porażka. Źle dla Orłów Engela działo się kilka dni wcześniej, gdy w sposób budzący wątpliwości w inauguracyjnym meczu polegli z gospodarzami z Korei 0:2. Mało kto wierzył, że Olisadebe, Dudek, Wałdoch i spółka będą w stanie odrodzić się w drugim meczu. Nie mogło się udać. Polaków pogrążył Pauleta pakując do naszej bramki trzy bramki. W jednej z gazet pojawił się nagłówek "Wstyd, hańba, kompromitacja, żenada. Nie wracajcie do domu", który przeszedł do annałów tabloidowego dziennikarstwa.
9) Korea Płd. - Włochy 2:1 oraz Korea Płd. - Hiszpania 0:0 (5:3 w karnych), 2002
I jeszcze jedna pozycja z niezapomnianego azjatyckiego mundialu. Niestety, wpisały się jako skandal i kompromitacja sędziowska. To, co robili po kolei Byron Moreno z Ekwadoru oraz Gamal Al-Gandour z Egiptu na długo wpisze się jako największy wstyd w historii piłkarskich mistrzostw świata. I Włosi, i Hiszpanie wyjechali z Korei upokorzeni, a przede wszystkim z poczuciem niesmaku.
10) Hiszpania - Szwajcaria 0:1, RPA 2010
Hiszpania po triumfie na Euro 2008 powoli zmierzała po najważniejszy piłkarski skalp. Powoli, bo ich start w Republice Południowej Afryki okazał się raczej falstartem. La Furia Roja marnowała szereg znakomitych okazji, a nie potrafiąc samemu strzelić bramki, zrobili to rywale. I to wystarczyło, by zdeklasować przyszłych mistrzów. Dla Iniesty, Torresa i spółki wpadka z Helwetami była jedynie zimnym prysznicem przed wystrzałem szampanów.
Autor: Tomasz Buczko /zp / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA