W Krakowie o remisie z Ruchem Chorzów już zapomnieli. A to dlatego, że w następnej kolejce T-Mobile Ekstraklasy Wisłę czeka prestiżowe spotkanie z mistrzem Polski. W poniedziałek przy Reymonta rozpoczęła się operacja "Legia Warszawa".
Mecze Wisły z Legią od zawsze elektryzowały kibiców w całej Polsce, bez względu na dyspozycję jednych i drugich. W tym sezonie krakowianie spisują się nadspodziewanie dobrze. W efekcie w 11. kolejce T-Mobile Ekstraklasy będziemy świadkami spotkania mistrzów Polski z jedyną niepokonaną dotąd drużyną w sezonie.
Niedzielne starcie będzie wyjątkowe dla Pawła Brożka. Jest on najlepszym strzelcem drużyny w rywalizacji z "Białą Gwiazdą". Na swoim koncie ma już dziesięć trafień i do najlepszego strzelca Wisły w meczach przeciw Legii Warszawa – Zdzisława Kapki, brakuje mu tylko jednego gola. Czy uda mu się powiększyć dorobek już w najbliższy weekend?
Szlagier bez Brożka?
Żeby było to możliwe musi przede wszystkim zagrać, a to, jak okazuje się po meczu z Ruchem, wcale nie jest takie pewne. Napastnik opuścił murawę w 62. minucie z powodu urazu.
- Ból był zbyt mocny i nie mogłem grać - tłumaczył snajper, który ma problemy z mięśniem dwugłowym uda.
- Do meczu z Legią mamy jeszcze tydzień, postaramy się zrobić wszystko, aby Paweł mógł zagrać - zapewnił jednak trener Franciszek Smuda.
Źródło: ekstraklasa.tv