Eduards Visnakovs strzelił w tym sezonie już 6 goli, dzięki czemu zwrócił na siebie uwagę warszawskiej Legii. Grzegorz Waranecki, dzięki któremu "Wiśnia" trafił do ekstraklasy, uważa jednak, że gra dla "Wojskowych" w ogóle tego piłkarza nie interesuje.
W mediach pojawiła się informacja, że Legia będzie chciała wykorzystać fakt, iż Eduards Visnakovs podpisał z Widzewem krótkoterminowy kontrakt i spróbuje pozyskać tego zawodnika już w zimę, za stosunkowo niewielką kwotę. Miałoby to być zaledwie 150 tysięcy euro. Najdroższe trampki ligi Grzegorz Waranecki, który sprowadził napastnika do Łodzi, przyznał jednak, że Visnakovs marzy o grze w Bundeslidze, a kwota 150 tysięcy euro za potencjalny transfer jest po prostu śmieszna. - Za 100-150 tysięcy euro Legia może ewentualnie kupić trampki Visnakovsa. Eduards celuje w Bundesligę i nie sądzę, żeby gra w Legii go interesowała - powiedział portalowi widzewiak.pl Kontrakt nie jest problemem Zdaniem Waraneckiego, krótkoterminowy kontrakt "Wiśni" nie musi oznaczać rychłego transferu. Umowa napastnika może bowiem zostać przedłużona nawet o 3 lata.
Autor: ekstraklasa.tv