Historią transportowanych dziesięciu tygrysów zatrzymanych na polsko-białoruskiej granicy żyła cała Polska. Okazuje się, że zwierzęta wcale nie miały jechać do ZOO w rosyjskim Dagestanie, bo go tam w ogóle nie ma. Najpewniej jechały na śmierć. Reporterka Katarzyna Górniak dotarła do ludzi, którzy wysłali tygrysy w podróż i tych, do których miały one jechać.
CAŁY REPORTAŻ DOSTĘPNY JEST TAKŻE W WERSJI ANGIELSKOJĘZYCZNEJ >
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24