W poniedziałek reprezentanci Panamy zagrają z Belgią. Później czekać będzie ich jeszcze mecz z Anglią, więc wyjście z mundialowej grupy G byłoby sensacją. W sukces wierzy jednak selekcjoner drużyny Hernan Dario Gomez . - Jeśli tego dokonamy, sam wypiję dwie butelki wódki - zadeklarował.
Panama uchodzi za jednego ze słabszych uczestników tegorocznego mundialu, do tego w poniedziałek dopiero zadebiutuje w tym turnieju. Już awans był wielkim osiągnięciem, choć wyeliminowanie ekipy USA powinno budzić respekt. Nowicjuszem nie jest natomiast kolumbijski trener Panamczyków. Gomez był już na mundialu dwukrotnie - w 1998 roku ze swoimi rodakami, a cztery lata później z reprezentacją Ekwadoru, którą po raz pierwszy wprowadził do mistrzostw świata.
Doświadczeni debiutanci
Do Rosji przywiózł zespół debiutantów, w którym jednak roi się od piłkarzy po trzydziestce. Obrońca Felipe Baloy i napastnik Blas Perez już skończyli 37 lat, a bramkarz Jaime Penedo dorówna im we wrześniu. Z kolei Luis Tejada jest tylko rok młodszy.
Dodatkowo, Panama nie miała szczęścia w losowaniu. Trafiła do grupy z silnymi Anglią i Belgią oraz nieobliczalną Tunezją. Wyjście z grupy byłoby nie lada sensacją i Gomez ma tego świadomość, ale wierzy w sukces.
- Jeśli tego dokonamy, sam wypiję dwie butelki wódki - zadeklarował, a to niejedyny pomysł na celebrację. Trener rozważa też zgolenie głowy lub pofarbowanie włosów na różowo. - Możemy coś zdziałać, w piłce wszystko może się wydarzyć - dodał.
Autor: pqv / Źródło: sport.tvn24.pl, caracol.com.co