Ruch - Piast 0:2. Jeśli Jan Kocian w przerwie przeprowadził rozmowę, po której gra Ruchu miała się odmienić, to te plany szybko pokrzyżował Wojciech Kędziora. Napastnik Piasta w sytuacji sam na sam zachował się jak Tomasz Frankowski - posadził bramkarza i spokojnie podciął na nim piłkę.
Autor: ekstraklasa.tv