Kilka miesięcy temu rozstała się z operatorem telefonii TELE2. Kobieta opłaciła ostatni rachunek, i to dwa razy. Ale mimo dowodów opłaty, TELE2 uważa, że jest on wciąż nieuregulowany.
Rachunki po 10 złoty
Wszystko zaczęło się pół roku po zerwaniu umowy. Od pozornie niegroźnego wezwania do zapłaty. Kwoty nieduża - dziesięć złotych. Pani Krystyna postanowiła uregulować rachunek. Zapłaciła 10 złotych. Jednak uczucie ulgi trwało do czasu, kiedy otrzymała ponowne wezwanie do zapłaty kolejnych dziesięciu złotych. Mimo tego, że miała potwierdzenie dokonanej wpłaty, wpłaciła kolejne dziesięć złotych jak mówi - na odczepnego. Dlaczego dostała kolejny rachunek? Napisała do TELE2 list, bo przez telefon informacji na ten temat dostać nie mogła.
Firma TELE2 długo na odpowiedź czekać nie dała. Tym razem okazało się,że oprócz spłacenia rzekomego długu (spłaconego już przez panią Krystynę podwójnie) do grona wymieniających pisma, faktury i wezwania do zapłat włączona zostaje firmy windykacyjna z Piły.
Pani Krystyna jest w sytuacji dziwnej. Bo choć szczerą wolę spłacenia długu wykazała co najmniej dwukrotnie, tonie w długach. I w fakturach. Zaległości nie ubywa - pytań także nie.