Jeszcze nigdy w dziejach koalicji PO-PSL nie zawdzięczała ona tak wiele tak nielicznym. Parafrazując słowa Winstona Churchilla najłatwiej opisać sytuację, w której znalazł się rząd Donalda Tuska. Po odejściu Johna Godsona i w związku z niepewnością, jaką wnieśli do partii Jarosław Gowin i Jacek Żalek, parlamentarna większość jest, a jakby jej nie było. Na szczęście dla premiera jest jeszcze czterech byłych posłów Ruchu Palikota - jego nieformalnych koalicjantów. Założyli koło o wiele mówiącej nazwie "Inicjatywa Dialogu" i porozumieli się z rządem, że będą go popierać.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24