Pasjonat gotowania, lubi grać w szachy, boi się pająków. Gdyby nie był piłkarzem, zostałby taksówkarzem. Oto prywatne oblicze pomocnika Lechii Marcina Pietrowskiego. Pomocnik gdańszczan przyznaje, że nie stroni od słuchania disco polo.
Źródło: ekstraklasa.tv