Nerwy Advocaata. "Ja mówiłem, że Rosja jest najlepsza?"

Rosja (na czerwono) Euro nie wygra
Rosja (na czerwono) Euro nie wygra
Źródło: EPA

W sobotę zakończyła się przygoda Dicka Advocaata z reprezentacją Rosji. Na konferencji pomeczowej odchodzącemu do PSV Eindhioven trenerowi puściły nerwy.

Po wygranej nad Czechami 4:1 wiele osób uznało Rosję za głównego faworyta do złota. Potem przyszedł jednak remis z Polską i sobotnia porażka z Grecją.

- Ja mówiłem, że Rosja jest najlepsza? Nie rozumiem pytania, proszę o następne - mówił zdenerwowany Advocaat na konferencji pomeczowej. - Dlaczego zagraliśmy słabo? Jeśli pan będzie takie pytania zadawał, to dziś nie porozmawiamy – "ćwiczył" dziennikarza. Holender, który już wcześniej podpisał umowę z PSV Eindhoven, uznał, że jego podopieczni rozegrali naprawdę dobry mecz.

"Zagraliśmy świetnie"

- Wydaje mi się, że zagraliśmy świetnie. Walczyliśmy, ale Grecy bardzo dobrze się bronili. W pierwszej połowie powinniśmy strzelić kilka goli. Zamiast tego straciliśmy i później było już trudno - podsumował.

Twierdzi, że nie informował piłkarzy o wyniku równolegle rozgrywanego meczu we Wrocławiu, gdzie Polska uległa Czechom 0:1.

- Moi piłkarze nie wiedzieli, co się tam dzieje. Nie miało to znaczenia, najpierw trzeba myśleć o swojej postawie – zakończył Advocaat. - Jesteśmy źli, wykonaliśmy dużo pracy, zasłużyliśmy na więcej - podsumował bramkarz "Sbornej", Wiaczesław Małafiejew.

Autor: kcz / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: