Twarde prawo, ale prawo. Czterech bardzo ważnych piłkarzy półfinalistów Euro nie będzie mogło zagrać w najbliższym meczu z uwagi na dwie żółte kartki, jakie skompletowali w turnieju. Ci pechowcy przez chwilę nieuwagi nie będą mogli wziąć udziału w jednym z najważniejszych spotkań w swoim życiu.
Największy problem mają Walijczycy. Oni będą musieli rozegrać środowy mecz przeciwko Portugalii (godz. 21) bez swoich dwóch kluczowych zawodników: Aarona Ramseya i Bena Daviesa. Szczególnie zastąpienie tego pierwszego może okazać się bardzo trudnym zadaniem.
Ramsey miał wielki wpływ na poczynania ofensywne swojego zespołu. W turnieju zaliczył cztery asysty, co jest najlepszym osiągnięciem Euro (ex aequo z Belgiem Edenem Hazardem). Wśród Walijczyków miał najwięcej kontaktów z piłką (359), celnych podań (211) i wykreowanych okazji (15).
Po faulu na Krychowiaku
Także Portugalczycy nie będą mogli wystawić optymalnego składu. Ze względu na kartki pauzować będzie William Carvalho. Portugalczyk pierwszą dostał w spotkaniu 1/8 finału z Chorwacją, a drugą w ćwierćfinale z Polską, po faulu na Grzegorzu Krychowiaku. W czwartkowym półfinale Niemców z Francuzami z powodu kartek zabraknie jednego kluczowego zawodnika. Z uwagi na dwa "żółtka" w charakterze widza spotkanie zobaczy niemiecki obrońca Mats Hummels. To poważne osłabienie mistrzów świata. Jedyną drużyną, w której składzie nie ma żadnego wykartkowanego zawodnika, jest Francja. Gospodarze mieli jednak ułatwione zadanie w stosunku do innych półfinalistów. W meczu ćwierćfinałowym z Islandią od początku pewnie prowadzili (do przerwy już 4:0, ostatecznie 5:2) i nie musieli twardo walczyć o każdą piłkę, co grozi przewinieniem.
Boniek wie, jak to smakuje
W przeszłości było sporo sytuacji, w których wielkie gwiazdy nie mogły zagrać w finale wielkich imprez, z uwagi na kartki. W finale Champions League nie zagrali np. będący w świetnej formie: Roy Keane (1998/99) i Pavel Nedved (2002/03). Z kolei w meczu o złoto mistrzostw świata w 2002 roku przeciwko Brazylii nie zagrał lider Niemców Michael Ballack.
Wśród Polaków kara wykluczenia na jeden mecz niezwykle zabolała w 1982 roku Zbigniewa Bońka. Obecny prezes PZPN i najlepszy polski piłkarz mistrzostw świata w Hiszpanii nie wystąpił w półfinale z Włochami, przegranym przez nas 0:2. Pierwszą ze swoich żółtych kartek w turnieju Boniek dostał za… źle ustawiony mur, w którym stał jako pierwszy w linii.
Autor: dasz/i / Źródło: sport.tvn24.pl