Dwie gwiazdy reprezentacji Francji: Franck Ribery i Samir Nasri narzekają na urazy po wtorkowym meczu grupowym mistrzostw Europy ze Szwedami (0:2). W sobotę "trójkolorowi" zmierzą się w ćwierćfinale z obrońcą tytułu Hiszpanią.
Ribery na zajęciach się pojawił, ale po 30 minutach opuścił murawę i pojechał do hotelu. Jak podał rzecznik prasowy kadry, piłkarz Bayernu Monachium został niechcący uderzony w piętę i profilaktycznie przerwał trening. W hotelu miał przejść rehabilitację i pojeździć na stacjonarnym rowerze.
Znacznie poważniej sytuacja wygląda u zawodnika Manchesteru City Nasriego, który nabawił się kontuzji kolana i nie wiadomo, czy będzie gotowy do gry w Doniecku.
Nie tylko kontuzje
Problemy zdrowotne czołowych zawodników to nie jedyne zmartwienie selekcjonera Lurenta Blanca. Po spotkaniu ze Szwecją w szatni Francuzów wybuchła kłótnia.
- To prawda, było nieprzyjemnie. Wszyscy ochłonęli dopiero po zimnym prysznicu. Takie rzeczy po porażkach się zdarzają. Gdy się wygrywa, jest się szczęśliwym i nie analizuje nieudanych akcji. Tym razem niektórzy nie dali z siebie tyle, co zwykle, dlatego doszło do ostrej wymiany zdań - przyznał Blanc.
Jakby tego było mało, za żółte kartki pauzować musi Philippe Mexes. W jego miejsce zagrać ma posiadający polskie korzenie - Laurent Koscielny.
Autor: BOR//mat / Źródło: PAP