W Portugalii duży niedosyt po porażce 1:2 z Urugwajem w 1/8 finału mistrzostw świata. - Czuliśmy, że możemy wygrać - twierdzili Cristiano Ronaldo i koledzy.
Urusi prowadzili od 7. minuty po golu Edinsona Cavaniego. Mistrzowie Europy wyrównali w 55. minucie, a gola strzelił głową obrońca Pepe. Decydującą akcję piłkarze z Ameryki Południowej przeprowadzili w 62. minucie. Piłka po dalekim wykopie golkipera Fernando Muslery trafiła do Cavaniego, który z linii pola karnego posłał ją w długi róg, a źle ustawiony Rui Patricio nie był w stanie jej sięgnąć.
W końcówce Portugalczycy przeważali, ale nie dochodzili do czystych pozycji strzeleckich. Ronaldo próbował dryblować, strzelać z dystansu, jednak był blokowany przez nieodstępujących go obrońców. W efekcie mistrzowie Europy kończą turniej już na 1/8 finału.
Rozmowa o przyszłość odłożona
- To smutny wieczór dla Portugalii. Wiemy, że cały naród mocno nas wspierał, place były pełne ludzi, którzy dobrze nam życzyli i teraz są rozczarowani. Czuliśmy ich wsparcie i żal, że nie byliśmy w stanie zrobić dla nich więcej. Wiadomo nie od dziś, że w futbolu nie ma moralnych zwycięstw, że nie docenia się stylu gry. Wolałbym zagrać gorsze spotkanie, a wygrać. Myślę, że po przerwie spisywaliśmy się naprawdę dobrze. Wyrównaliśmy na 1:1, a później z determinacją walczyliśmy o kolejny remis. Zawsze jednak ktoś musi zwyciężyć, a ktoś przegrać. Dziś niestety byliśmy w tej mniej przyjemnej sytuacji - powiedział po meczu selekcjoner Portugalczyków Fernando Santos.
"Koniec snu" - to tytuł dziennika "O Jogo". W takim tonie piszą o meczu też inne portugalskie gazety. Na okładce dominuje smutny Ronaldo.
- Portugalia grała dobrze, według mnie lepiej niż Urugwaj - ocenił CR7. - Wygrywa ten, kto strzeli więcej goli. Trzeba pogratulować przeciwnikom, my schodzimy z podniesionym czołem. Daliśmy z siebie wszystko, a jako kapitan jestem dumny z zespołu, sztabu i tych, którzy z nami pracowali - dodał 33-latek. Czy to dla niego ostatnie MŚ? - Teraz nie czas o tym rozmawiać - stwierdził.
- Czuliśmy, że możemy wygrać - żałował z kolei obrońca Jose Fonte.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl