Koniec fazy grupowej na rosyjskich mistrzostwach. Belgia nie kalkulowała - choć mogła - i ograła Anglię 1:0. Zwycięstwo dało jej pierwsze miejsce w grupie G. Wyspiarze do 1/8 finału awansowali z drugiej pozycji. W drugim meczu tej grupy Tunezja pokonała Panamę 2:1.
Anglicy i Belgowie wcześniej swoich rywali demolowali. Gole Tunezji oraz debiutującej na mistrzostwach Panamie wbijali tak, jakby ścigali się sami ze sobą. Wyszedł im więc idealny bilans 8:2. Okoliczności, żeby rozstrzygnąć sprawę pierwszego miejsca były idealne. Zwycięzca brał wszystko. Problem polegał na tym, że korzyść - czysto teoretycznie - z tego może być marna. Najlepszy zespół grupy G w 1/8 finału trafia bowiem na Japonię, ale w ćwierćfinale może czyhać Brazylia. Drugie miejsce oznacza przeskoczenie do drugiej części drabinki. Tam nie ma zdecydowanych faworytów. Jeśli już to Hiszpania, o ile dotrwa do półfinału.
Liderzy odpoczywali
Do tego selekcjonerzy nie rzucili wszystko, co mają najlepsze. U Anglików odpoczywał Harry Kane, najskuteczniejszy piłkarz mistrzostw (pięć goli), u Belgów Romelu Lukaku, który uzbierał cztery trafienia. Zmian było jednak więcej.
Okazji strzeleckich w pierwszej połowie również nie brakowało. Niektóre były nawet konkretne, ale w Kaliningradzie nikt gola nie wbił. W 51. minucie nastąpił przełom. Youri Tielemans podał do Adnana Januzaja. Ten drugi nawinął Danny'ego Rose'a i strzelił technicznie. Trafił idealnie w okienko. W ten sposób Belgia wskoczyła na pierwsze miejsce (przed meczem prowadzili Anglicy, bo byli wyżej w klasyfikacji fair play, gdzie liczą się kartki).
Nie kalkulowali
Trudno podejrzewać Wyspiarzy, że taki rezultat im pasował. W minucie 66. Jamie Vardy wypracował sytuacje sam na sam Marcusowi Rashfordowi. 20-letni piłkarz Manchesteru United minimalnie jednak chybił. W minucie 81. Rashford próbował jeszcze z rzutu wolnego. Niecelnie. Tuż przed końcem Anglików mógł dobić Dries Mertens oraz Marouane Fellaini. Niepokonana Belgia w 1/8 finału zmierzy się z Japonią. Na drodze Anglików stanie Kolumbia. W drugim meczu Panama biła się z Tunezją o to, żeby nie wyjechać z Rosji z niczym. Udało się drużynie z Afryki, która zwyciężyła 2:1, choć to piłkarze z karaibskiego państwa prowadzili do przerwy.
Autor: kz/twis / Źródło: sport.tvn24.pl