Inwigilacja i znaki zapytania

Kamiński: służby specjalne inwigilowały 52 dziennikarzy
Kamiński: służby specjalne inwigilowały 52 dziennikarzy
tvn24
Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński mówił o inwigilacji dziennikarzy podczas swojej oceny rządu PO-PSLtvn24

- Służby specjalne inwigilowały 52 dziennikarzy oraz wielu blogerów w czasach rządów koalicji PO i PSL - alarmował w środę minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Nie wspomniał jednak, że w rządzie PO-PSL kierował dwa lata CBA i sam inwigilował dziennikarzy.

Minister Mariusz Kamiński, podczas oceny rządu PO-PSL, przedstawiał z mównicy sejmowej wyniki raportu, którego przeprowadzenie zlecił wkrótce po objęciu stanowiska. Funkcjonariusze odkryli aż 52 przypadki, gdy służby rozpracowywały dziennikarzy. Oprócz "zawodowców" inwigilować miano również blogerów, choć tu minister nie podał konkretnych danych.

Oceniany i oceniający

- Mam obowiązek poinformować Państwa oraz opinię publiczną o wynikach audytu przeprowadzonego w służbach specjalnych za lata 2007 do 2015 - tak rozpoczął wystąpienie minister Kamiński.

I już te słowa są problematyczne. Kamiński był szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego do października 2009 roku. Przez niemal dwa lata jego szefem był premier Donald Tusk. A to oznacza, że zlecając stworzenie raportu, występował w podwójnej roli: oceniającego i ocenianego.

Kamiński wybrał inną opcję: pominął okres, gdy kierował służbą antykorupcyjną. Świadczy o tym przypadek inwigilacji znanego dziennikarza "Gazety Wyborczej" Bogdana Wróblewskiego. Kamiński nie umieścił jego nazwiska na liście. A jest to jedyny przykład bezpodstawnej inwigilacji dziennikarza, który potwierdził sąd.

Po odwołaniu Kamińskiego z funkcji szefa CBA wyszło na jaw, że gdy kierował tą służbą, ściągano billingi (szczegółowe rachunki telefoniczne) telefonu, którego używał Wróblewski. Redaktor pozwał CBA i w 2013 roku sąd potwierdził, że w czasach, gdy służbą kierował Kamiński, bez żadnych podstaw sprawdzano, z kim się kontaktował dziennikarz.

CBA - już pod nowym kierownictwem Pawła Wojtunika - zostało zobowiązane do przeproszenia redaktora. Zgodnie z wyrokiem, przeprosiny ukazały się w mediach. Sprawa inwigilacji Wróblewskiego, a także dziewięciu innych dziennikarzy, trafiła również do prokuratury okręgowej w Zielonej Górze, która miała zbadać, czy służby i ich szefowie (w tym Kamiński) popełnili przestępstwo, inwigilując dziennikarzy. Śledztwo umorzył prokurator Jarosław Kijowski, który przed kilkoma tygodniami odebrał nominację na szefa tej prokuratury.

Afera hazardowa

Na liście inwigilowanych, którą pokazała KPRM, znajdują się imiona i nazwiska 44 dziennikarzy. Dlaczego więc Kamiński mówi o 52 osobach? Reporter śledczy Cezary Gmyz znalazł się na liście dwukrotnie: jako poddany inwigilacji przez ABW i CBA. Jest także błąd: funkcjonariusze służb nie zorientowali się, że Grażyna Frey i Grażyna Zawadka to w istocie ta sama dziennikarka “Rzeczpospolitej”, używająca dwojga nazwisk. Nazwisk kolejnych 10 dziennikarzy nie podano do wiadomości publicznej, ze względu na ich kontakty z zagranicznym dziennikarzem podejrzewanym o prowadzenie działalności szpiegowskiej na terenie RP.

- Inwigilacja ta polegała m.in na billingowaniu ich telefonów, pozyskiwaniu danych dotyczących miejsca logowań telefonów, sporządzaniu analiz dotyczących wszystkich osób z jakimi kontaktowali się telefonicznie dziennikarze, częstotliwości tych kontaktów i miejsc pobytu dziennikarzy, a także na ustalaniu adresów i zbieraniu informacji o ich sytuacji rodzinnej - wyjaśniał Mariusz Kamiński.

Z jego słów wynikało, że najbardziej jaskrawy przypadek dotyczył jednej sprawy, w której służby zajęły się trzydziestoma dziennikarzami: "głównie związanymi z redakcją dziennika 'Rzeczpospolita', która jako pierwsza opublikowała materiały dotyczące afery” (hazardowej - red.).

Przypomnijmy, że ujawnienie tej afery przez Cezarego Gmyza właśnie na łamach "Rz" wstrząsnęło pierwszym rządem Donalda Tuska. Publikacja dowodziła, że ministrowie - a zarazem czołowe postaci Platformy Obywatelskiej - ulegali wpływowi biznesmena z branży hazardowej.

Artykuł był niezwykły również na tle historii dziennikarstwa śledczego w Polsce. Najpewniej pierwszy raz dziennikarzowi udało się dotrzeć do podsłuchów z aktualnie toczącego się rozpracowania operacyjnego

- Obowiązkiem służb było znalezienie sprawcy tak poważnego przecieku. Aby to zrobić, służby musiały sprawdzić, z kim autor się kontaktował. Jak widać, autor kontaktował się z 30 kolegami i koleżankami ze swojej redakcji - tłumaczy Marek Biernacki, były minister koordynator za rządów PO-PSL.

Zgodnie z orzecznictwem sądów dziennikarze nie odpowiadają za ujawnienie tajemnic śledztwa. Ale do odpowiedzialności karnej może być pociągnięty funkcjonariusz, który przekazuje informacje reporterom.

Stąd reporterzy śledczy używają aplikacji szyfrujących do kontaktów ze swoimi źródłami, telefonów z przedpłaconymi kartami SIM lub skrzynek mailowych, które dają komfort anonimowości. To element gry, jaką dziennikarze prowadzą z władzą i element naszego warsztatu.

Co ciekawe: wśród wąskiego grona, które mogło dokonać tego przecieku, wymieniono (w doniesieniu do prokuratury autorstwa Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA) Mariusza Kamińskiego oraz jego ówczesnych zastępców: Macieja Wąsika (dziś jest “wicekoordynatorem” oraz Ernesta Bejdę (dziś jest szefem CBA).

Afera taśmowa

Na liście inwigilowanych dziennikarzy pojawia się również nazwisko Piotra Nisztora, który jako pierwszy zdobył nagrania z restauracji Sowa&Przyjaciele. Opublikował je na łamach “Wprost”, którym kierował wtedy Sylwester Latkowski - również wymieniony na liście inwigilowanych. Kolejne nagrania publikował już Cezary Gmyz na łamach "Do Rzeczy". I najprawdopodobniej przy okazji tej sprawy służby sięgnęły do swoich metod, które Kamiński tak opisywał w Sejmie:

Ponadto wobec części dziennikarzy zastosowano działania operacyjne, polegające na bezpośredniej obserwacji spotkań w jakich uczestniczyli, połączonej z dokumentowaniem fotograficznym tych spotkań. Wobec siedmiu dziennikarzy użyto specjalistycznego sprzętu służącego ujawnianiu wszystkich numerów telefonów jakimi faktycznie posługiwali się dziennikarze.

Te działania służb mogą rzeczywiście niepokoić. Niemal od samego początku było jasne, że to nie Piotr Nisztor czy Cezary Gmyz zainstalowali podsłuchy w restauracjach dla elit. Kilka dni po pierwszej publikacji (w czerwcu 2015 roku na łamach "Wprost") policjanci z CBŚ przesłuchali świadka, który wskazał na organizatora podsłuchów - biznesmena Marka Falentę. Jasno też opowiedział jakie były cele Falenty: uderzenie w państwo, które wzięło pod lupę jego niejasne interesy m.in w branży węglowej.

- Proszę zwrócić uwagę, że Mariusz Kamiński nie wspomina ani razu, że służby złamały prawo. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jeśli był choć jeden przypadek nielegalnej inwigilacji, to winny powinien stanąć przed sądem - deklaruje Marek Biernacki, który koordynował służby przez ostatnie miesiące rządów PO-PSL.

Inwigilacja czyli co?

Ciekawe, że ze słów Mariusza Kamińskiego wynika, że wraz ze swoimi audytorami wykrył "tylko" dwa przypadki włączenia podsłuchów dziennikarzom. Wszystkie pozostałe działania służb należą do miękkiej inwigilacji, bo za takie można uznać analizowanie billingów, sprawdzanir położenia telefonu czy obserwację. Dwa przypadki włączenia dziennikarzom podsłuchów wyjaśnił Kamiński: "Dotyczyło to osób występujących w sprawie związanej z badaniem działalności Komisji Weryfikacyjnej".

Chodzi o głośną sprawę Wojciecha Sumlińskiego (to jedna z osób, której miano założyć podsłuch). Dziennikarza, który wdał się w niejasne interesy z funkcjonariuszami dawnych Wojskowych Służb Informacyjnych. Był on podsłuchiwany na zlecenie prokuratury, za zgodą sądu. Podejrzewano, że oferuje on biznesmenom kupno aneksu (tajnego do dnia dzisiejszego) z likwidacji WSI, a żołnierzom pomyślną weryfikację u Antoniego Macierewicza. W tym roku Sumliński został oczyszczony przez sąd, ale jego inwigilacja była zgodna z prawem.

Ten przypadek jest szczególny, bo pokazuje, że dziennikarza można - a nawet należy - inwigilować, o ile popełnia przestępstwa. W państwie prawa nie może być grup zawodowych, które będą się cieszyć totalnym immunitetem. Tym bardziej, że przestępcy już stosują metodę "na dziennikarza". Przed kilku laty swoje pismo założył aferzysta skazany za wyłudzenie kilkuset milionów ze Skarbu Państwa. Również Zbigniew Stonoga uważa się za dziennikarza, próbował wydawać swoją gazetę i uważa, że wszystko, co robi objęte jest tajemnicą dziennikarską.

Uważam, że swoim sejmowym wystąpieniem minister koordynator nie udowodnił nielegalnych działań wobec dziennikarzy. A pominął jedyną pozaprawną operację, bo sam jest za nią odpowiedzialny.

Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

W Kraju Zabajkalskim w Rosji w niedzielę zderzyły się dwa pociągi towarowe. Wykoleiły się 42 wagony z węglem - podała Prokuratura do spraw Transportu Wschodniosyberyjskiego. Przyczyny zdarzenia są wyjaśniane.

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Źródło:
Interfax, tvn24.pl

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

Sztuczne światło może powodować wyraźne zmiany w nocnym działaniu ekosystemu raf koralowych. Do takich wniosków doszli badacze z Uniwersytetu Brystolskiego. Jak przekazał jeden z autorów publikacji, sztuczne naświetlanie naraża morskie organizmy na "niespodziewane niebezpieczeństwo".

"Niespodziewane niebezpieczeństwo" w morskich głębinach

"Niespodziewane niebezpieczeństwo" w morskich głębinach

Źródło:
PAP, Uniwersytet Brystolski
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl