Piątek, 26 września, 21:00Kolejny polityczny pomysł w temacie emerytur. - Premier Tusk każdy dzień powinien rozpoczynać od podziękowań swoim poprzednikom - powiedział w "Magazynie 24 Godziny były prezydent Aleksander Kwaśniewski, komentując obecną sytuację gospodarczą Polski. Dodał, że korzystając z wysokiego wzrostu gospodarczego, zwiększyłby emerytury ludziom, którzy "zasłużyli się dla demokracji".
- Dajmy dziewięć tysięcy tym, którzy się zasłużyli - twierdził Aleksander Kwaśniewski w w "Magazynie 24 Godziny". Na pytanie, dlaczego tego nie zrobił, gdy był prezydentem odpowiedział "że zmagał się m.in. z dziurą budżetową" - Premier Tusk każdy dzień powinien rozpoczynać od podziękowań swoim poprzednikom - powiedział o obecnej sytuacji gospodarczej Polski.
"To skandal", co robi się z Jaruzelskim
Były prezydent stwierdził w "Magazynie 24 Godziny", że "Polska jest szczęśliwym krajem". Zwłaszcza że - jak to określił - mimo kryzysu amerykańskiego, u nas główne tematy, to alimenty Dorna i Gosiewskiego lub sprawa obniżenia wysokich emerytur byłym esbekom i autorom stanu wojennego.
Te ostatnia sprawę tak komentował: - To, co proponuje się wobec generała Jaruzelskiego i innych generałów jest skandalem - ocenił Aleksander Kwaśniewski w "Magazynie 24 Godziny". Były prezydent nie zostawił suchej nitki na projekcie Platformy Obywatelskiej, który zakłada radykalne obniżenie emerytur byłym esbekom i członkom WRON.
To dintojra polityczna
Plan PO odebrania wysokich emerytur autorom stanu wojennego Kwasniewski nazwał "polityczną dintojrą" (dintojra, w żargonie przestępczym oznacza krwawą rozprawę, przestępcze porachunki - red.)
Aleksander Kwaśniewski wieszczy także, że Donald Tusk może pożałować tego kroku. - Takie działanie zachwieje pewność wyborców PO - stwierdził Kwaśniewski. - Sprawiedliwość poprzez niesprawiedliwość nie jest sprawiedliwością - ocenił. Według niego, inicjatywa w sprawie esbeckich emerytur, to próba pozyskania głosów wyborców PiS-u. CZYTAJ WIĘCEJ O PROJEKCIE PLATFORMY
"Era dominacji USA kończy się nieodwołalnie"
Były prezydent komentował też sytuację na arenie politycznej. - Era dominacji USA kończy się nieodwołalnie na naszych oczach – powiedział. Dodał, że USA nie ma wystarczającej siły, by angażować się militarnie w każdym zakątku globu.
- Równocześnie rozwijają się Unia Europejska, Chiny, Indie, Japonia i Brazylia, które mają swoje ambicje. Era USA kończy się nie tylko w sensie politycznym, ale też ekonomicznym – powiedział były prezydent. Według niego, dużą odpowiedzialność za to ponosi m.in. George Bush, który doprowadził do takiej sytuacji.