Film Jana Kidawy-Błońskiego inspirowany jest życiem Jana Banasia, piłkarskiej legendy Górnika Zabrze i reprezentacji Polski, z czasów kiedy odnosiła ona wielkie sukcesy.
Wybitnemu sportowcowi, ale również postaci tragicznej, najważniejsze wydarzenia w karierze – Igrzyska Olimpijskie w Monachium w 1972 roku czy mistrzostwa świata w RFN dwa lata później – przeszły koło nosa. Nie z uwagi na boiskową formę, a wydarzenia pozasportowe, związane z niemieckimi korzeniami bohatera oraz ucieczką za młodu za zachodnią granicę. Banasia poznajemy jako małego chłopca, który dorasta na Śląsku i nie rozstaje się z piłką na krok. Rywalizację ma we krwi, od podwórka przy bloku po słynną brazylijską Maracanę, gdzie dane jest mu zagrać w reprezentacyjnym trykocie. Walczyć musiał na boisku, ale i w życiu, próbując odgonić prześladującego go na każdym kroku pecha. Bo z jednej strony był playboyem, prawdziwym królem życia, jeżdżącym po Śląsku fordem mustangiem, z drugiej człowiekiem, który nad wyraz często poznawał gorycz rozczarowania. Kidawa-Błoński z dużą dbałością o szczegół oddaje realia epoki, ukazując jednocześnie jej absurd, czego ofiarą stał się właśnie Banaś. W główną rolę wcielił się Mateusz Kościukiewicz, namaszczony do tego przez samego piłkarza.
Pokazy: Kino Ars - sobota 29.04., godz. 20:30; wtorek 02.05., godz. 18:15; piątek 05.05., godz. 15:30
Autor: tmw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. Robert Jaworski/Kino Świat