Środa, 2 kwietnia 21:00Czy trzy lata po śmierci Jana Pawła II Polacy pamiętają o jego naukach? - Niestety nie wypełniliśmy tej pustki, przypominamy sobie o naszym Papieżu tylko "od wielkiego dzwona" - mówili goście Magazynu "24 godziny". Dodawali jednak, że po śmierci Karola Wojtyły w Polakach pojawiła się "wola poprawy".
Polacy pamiętają o tym, jak Jan Paweł II opowiadał wiernym o kremówkach, ale zdecydowanie szybciej zapominają o tym co mówił o wierze. Zwracali na to uwagę goście Magazynu "24 godziny":
Nie wypełniliśmy pustki po Janie Pawle II. Jego nauki idą w zapomnienie. Adam Szostkiewicz, "Polityka"
- Niestety nie wypełniliśmy pustki po Janie Pawle II. Jego nauki idą w zapomnienie. Taki dzień jak dziś wydaje się oczywiście temu przeczyć, ale jutro, pojutrze wrócimy do polskiej prozy, a to jest niestety proza konfliktu i waśni - mówił Szostkiewicz.
Słowa Jana Pawła II za często uzależnione od polityki
Z publicystą "Polityki" zgadzał się ks. Sowa, który przyznał, że "o Papieżu Polaku przypominamy sobie tylko w trudnych momentach, zapominając o jego słowach na co dzień". Szef "Religii TV" jako przykład podał spór o Traktat Lizboński, który tak długo trwał. Politycy powoływali się na to, co mówił i pisał Jan Paweł II dopiero w dzień głosowania nad ratyfikacją.
Więcej optymizmu wykazywał redaktor naczelny "Frondy", Grzegorz Górny: - To byłoby samochwalstwo, gdybyśmy zaczęli mówić, że udało nam się wypełnić wszystko o czym mówił Jan Paweł II. Ważna jest jednak nasza wola. I ja mam wrażenie, że taka chęć poprawy po śmierci Papieża istnieje - mówił Górny, zgadzając się jednak ze swoimi przedmówcami, że "w zbyt wielkim stopniu spoglądamy na życie Papieża przez pryzmat polityki".
Za bardzo chcieliśmy cudu?
Ale według redaktora Szostkiewicza nie tylko czyny, ale i słowa Polaków świadczą o tym, że łatwo zapominamy o tym, czego chciał nauczyć nas Karol Wojtyła. – W sferze obywatelskiej tych słów w ogóle nie słychać moim zdaniem. Jest wielu ludzi, którzy mówią dokładnie coś przeciwnego, nawet wśród duchownych – zaznaczał publicysta, sugerując, że chodzi mu o o. Tadeusza Rydzyka.
Ksiądz Sowa zwracał z kolei uwagę na to, że „Polacy mają jednak dosyć wybiórczy obraz religii” i dlatego nie zawsze liczą się ze słowami Papieża.
Według szefa „Religii TV” w dużej mierze zawiniły „zbyt duże oczekiwania, że cud przemiany Polaków nastąpi na wszystkich polach". – Prawda jest taka, że wciąż jesteśmy na początku tej nauki, którą zostawił nam Papież – podkreślał duchowny.