Droga impreza
tvn24
To był fałszywy alarm bombowy, ale takich alarmów już nie można odwołać - zawsze konieczna jest ewakuacja, a służby muszą wszystko sprawdzić. I tak było w Wielkanoc na lotnisku w Modlinie - Leszek Dawidowicz dotarł do miejsca, z którego wykonano telefon o bombie na lotnisku i rozmawiał z ludźmi, którzy byli wtedy ze sprawcą w jednym domu - dla nich to był tylko głupi żart i mają pretensje, że media to nagłośniły - i wydaje się, że to najlepszy dowód na to, że o sprawie trzeba mówić głośno.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24