- Portugalia była lepsza, ale my wracamy z podniesioną głową - przyznał po porażce w ćwierćfinale obrońca Czechów Tomas Sivok. Dla nich Euro się skończyło, ale nie mają czego się wstydzić.
Przez pierwszą część meczu kibice na Narodowym przecierali oczy ze zdziwienia, bo Czesi z faworyzowaną Portugalią dominowali, przez kolejną - grali jak równy z równym.
O losach spotkaniach zadecydował dopiero gol Cristiano Ronaldo w 79. minucie, który czwartek powinien skończył z bardziej imponującym wynikiem.
- Ronaldo tym golem potwierdził, że jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Portugalia była po prostu lepsza. Zasłużenie wygrała - przyznał obrońca Czechów Tomas Sivok.
Podnieśli się
Ale on i jego koledzy wracają do ojczyzny z podniesioną głową. Jeszcze niedawno byli w innych nastrojach, bo na początek Euro dostali od Rosjan surową lekcję futbolu.
- Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, mimo że na początku przegraliśmy 1:4 - dodał.
I przyznał: - Do domu wracamy z podniesioną głową. Osiągnęliśmy swój cel, wyszliśmy z grupy.
Wypromowali się
Czesi mogą być z siebie zadowoleni, bo pomimo absencji kontuzjowanego swojego lidera Tomasa Rosickiego, zaprezentowali się z niezłej strony. Dotarli do ćwierćfinału, choć przed turniejem mało kto na nich stawiał.
Co więcej, Euro wypromowało kilka czeskich nazwisk. Theodor Gebre Selassie, Petr Jiraczek oraz Vaclav Pilarz - tych piłkarzy zna już każdy liczący się agent piłkarski.
Autor: twis / Źródło: tvn24