- Wielu Rosjankom wydaje się, że wszyscy Polacy są jak Jakub z "Samotności w sieci". Czuli, wrażliwi, bogaci, inteligentni. (...) Czasem mam wrażenie, że robię więcej dla Polski niż całe MSZ razem wzięte - stwierdził w "Xięgarni" Janusz Leon Wiśniewski. Polski pisarz, który jest bardzo popularny w Rosji, opowiadał gospodarzom programu o swojej najnowszej książce - "Miłość i inne dysonanse".
Janusz Leon Wiśniewski, autor poczytnej "Samotności w sieci", swoją najnowszą książkę napisał z Rosjanką - Iradą Wownenko.
W duecie z "niezwykle atrakcyjną kobietą"
- Pomysł zrodził się w głowie Irady. Uroczej, niezwykle atrakcyjnej kobiety z tytułem doktora kulturoznawstwa, która podeszła do mnie po spotkaniu w jednej z najpiękniejszych księgarni na świecie, w Sankt Petersburgu. I bezczelnie zapytała, czy napiszę z nią książkę - opowiadał Wiśniewski dodając, że miał już wcześniej podobny pomysł, więc chętnie się zgodził.
Książka powstawała równolegle po polsku i po rosyjsku. Wownenko prowadziła bohaterkę - Rosjankę, a Wiśniewski bohatera - Polaka.
Pisarz mówi, że książkę stworzyło właściwie dwóch mężczyzn, bo o ile tekstu pisanego przez Wownenko nie trzeba było dla niego przekładać na polski, to tekst Polaka musiał przejąć tłumacz, by mogła go przeczytać Rosjanka.
Co leży w naturze mężczyzn?
Bohater "Miłości i innych dysonansów" przeżywa liczne miłości, w tym romans z rosyjską bohaterką. - Monogamia to chyba nie jest sfera w której on się dobrze czuje - zwróciła uwagę Agata Passent. - W monogamii nie czuje się dobrze żaden mężczyzna. Są pewnie mężczyźni, którzy albo są wylęknieni, albo mają taką siłę woli - ocenił pisarz.
- W przyrodzie nie ma żadnych gatunków, które są monogamiczne - dodał Wiśniewski.
Więcej niż MSZ
Janusz Leon Wiśniewski był też pytany o swoją niezwykłą popularność u naszych wschodnich sąsiadów. - Zastanawiałem się nad tym i na trzeźwo i po wódce jak do tego doszło. Może Rosjanie chcą teraz czytać o miłości od kogoś innego - zastanawiał się pisarz.
Powiedział też, że wiele Rosjanek, które przeczytały jego książki (m.in. słynną "Samotność w sieci") są przekonane, że Polacy są jak ich bohaterowie.
- Wielu Rosjankom wydaje się, że wszyscy Polacy są jak Jakub z "Samotności w sieci". Czuli, wrażliwi, bogaci, inteligentni, nieprawdopodobnie empatyczni, przystojni. Im się wydaje, że w Warszawie, Krakowie po ulicach chodzą tacy "Jakubowie". Że wystarczy tu przyjechać i spotkać ich. I na dodatek niektóre wierzą, że o wiele łatwiej będzie im się spotkać, jeśli nauczą się języka polskiego. Może się to wydać absurdem, ale dostaję maile z Rosji, że wiele osób uczy się języka polskiego tylko dlatego, że przeczytało o takim Jakubie. Czasem mam wrażenie, że robię więcej dla Polski niż całe MSZ razem wzięte - żartował Wiśniewski.
Nowości i klasyka
W programie - oprócz nowości na rynku książki - zaprezentowane zostały pozycje z kanonu literatury światowej. Te - nierzadko - kamienie milowe w historii literatury przypomniał Michał Komar.
Kolejny felietonista, Michał Rusinek, jak zwykle przedstawił pozycję, po którą w pierwszej kolejności z reguły się nie sięga. Przekonywał więc do historii pewnego "chałupnika" w książce "Wynalazca" Jeana-Francoisa Martina.
Językoznawca Jerzy Bralczyk zachwalał z kolei opowiadania "Dolce Vita" Jarosława Mikołajewskiego. - Zawierają opis, opowiadanie i nazywanie. Te trzy funkcje języka są tam bardzo dobrze rozłożone. Mamy do czynienia zarówno z precyzyjnym nazywaniem, jak i z opisywaniem i opowiadaniem. Ta książka odpowiada mojej wrażliwości - podsumował profesor.
Poprzednie odcinki programu do obejrzenia na stronie xiegarnia.pl.
Autor: MON, ktom / Źródło: xiegarnia.pl, TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24