Czwartek, 15 września Chory na zespół Downa Zbigniew od 27 lat był pod opieką swojej starszej siostry. Po niemal trzech dekadach okazało się, że kobieta bardziej "opiekowała" się rentą niepełnosprawnego, ubezwłasnowolnionego brata, niż nim samym. Na dodatek zadłużyła mieszkanie, w którym obydwoje mieszkali i teraz nieświadomy niczego chory mężczyzna jest dłużnikiem ściganym przez komornika.
Chory na Downa Zbigniew Kowalski ma 40 lat. Od 27 lat mieszkał w mieszkaniu w Gnieźnie ze swoją starszą siostrą, która miała się nim opiekować. Kobieta przez wszystkie te lata pobierała rentę dla niepełnosprawnego mężczyzny w wysokości ponad tysiąca złotych. Jak się okazało, pieniądze dla Zbigniewa były wydawane głównie na alkohol.
Lata bez opieki
Mężczyzna od wielu lat żył w fatalnych warunkach, ponieważ jego siostrze po zakupie wódki nie zostawało pieniędzy na wiele więcej. Jego los poprawił się dopiero niedawno, gdy jego młodsza siostra postanowiła wkroczyć do akcji po informacjach, że Zbigniew jest bity.
Kobieta wraz ze swoimi córkami wkroczyła do mieszkania swojej starszej siostry w asyście policji. Okazało się, że Zbigniew od lat egzystował w zapuszczonym i pełnym śmieci mieszkaniu. Na dodatek był niedożywiony. Lekarze stwierdzili u niego anemię. Miał też między innymi paznokcie u stóp wrośnięte w palce. Trzeba było je usuwać chirurgicznie - Nie obcinano ich chyba od lat - mówi Ewelina Tyloch, siostrzenica Zbigniewa.
Po uwolnieniu od "opieki" starszej siostry, chory na Downa Zbigniew zamieszkał u swojej drugiej siostry. Tu ma o wiele lepsze warunki, ale jego problemy, których sam nie jest świadom, na tym się nie skończyły.
Prześladowany przez przeszłość
Okazało się bowiem, że Zbigniew jest dłużnikiem. Jego wieloletnia "opiekunka" przez długi czas nie opłacała mieszkania i zalegała na znaczną sumę w spółce zarządzającej mieszkaniami komunalnymi. Jak się okazało ku zaskoczeniu nowych opiekunów Zbigniewa, odpowiedzialność za długi obciążające mieszkanie, ponoszą wszyscy jego lokatorzy.
W ten sposób niepełnosprawny mężczyzna, prawdopodobnie nie znający koncepcji pieniądza, został dłużnikiem. Obecnie na rentę wkroczył komornik, który ściąga z niej należności na poczet długu stworzonego przez jego "opiekunkę".