piątek, 16 marca, godz. 21:00Gośćmi pierwszej części programu byli eurodeputowani Jacek Saryusz-Wolski oraz Michał Kamiński. Tematem dyskusji - wizyta w Polsce kanclerz Niemiec Ageli Merkel. Następnie Sławomir Broniarz, Anna Sobala-Zbroszczyk i Krzysztof Bosak rozmawiali o homoseksualizmie w szkołach. W trzeciej magazynu części Włodzimierz Czarzasty opowiedział o rewizji przeprowadzonym w jego mieszkaniu. Policjanci podejrzewali, że polityk SLD mógł mieć związek z gangsterem Gruszczyńskim.
W pierwszej części magazynu politycy dyskutowali o wizycie w Polsce Angeli Merkel. Obydwaj eurodeputowani mówili, że jest to sukces polskiej dyplomacji. Jednak Jacek Saryusz-Wolski z PO uważa, że przełomowych ustaleń nie należy się spodziewać. - Od tego są inne spotkania. W Polsce powinno się dyskutowań o punktach spornych czyli eurokonstytucji oraz tarczy antyrakietowej. Machał Kamiński z PiS uważa, że w stosunkach polsko-niemieckich trzeba przypomnieć naszym sąsiadom, że Polacy chcą decydować o sobie. - Tak samo jak Niemcy o swoich sprawach chcą decydować nie w Brukseli, tylko w Berlinie, tak my chcemy decydować w Warszawie - powiedział. W drugiej części programu dyskutowano o ostatniej wypowiedzi wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego, który chce usunięcia ze szkół nauczycieli homoseksualistów. Sławomir Broniarz z ZNP uważa, że była to wypowiedź dyskredytująca tego polityka - wiceminister Orzechowski powinien wiedzieć, że szkoła jest miejscem nauki tolerancji - powiedział. Anna Sobala - Zbroszczyk zauważyła natomiast, że o ewentualnym zwolnieniu nauczyciela decydować może tylko niewłaściwe zachowanie pedagoga. - Jeśli ktoś robi niewłaściwy użytek ze swej orientacji. Tu nie ma znaczenia czy ktoś jest homoseksualistą czy heteroseksualistą, jeśli uwodzi uczniów lub uczennice, to oczywiście powinno się wyciągnąć konsekwencje - stwierdziła. Krzysztof Bosak z LPR uważa natomiast, że cała sprawa jest nadinterpretacją słów wicepremiera. - Uważam, że panu Orzechowskiemu chodziło o ludzi propagujących homoseksualizm. Jeśli ktoś chodzi po szkole i mówi o swej orientacji seksualnej, to ja też sobie takiej osoby jako nauczyciela nie wyobrażam - powiedział poseł. W trzeciej części Włodzimierz Czarzasty powiedział, że nie miał nic wspólnego z gangsterem "Gruchą". Nie mówi jednak wprost, że interwencja policji miała charakter polityczny. - Uważam, że ta akcja miała zupełnie inne powody, władza chce w ten sposób zastraszyć ludzi. Ponieważ ludzie, którzy się boją potrzebują silnej władzy - powiedział szef stowarzyszenia Ordynacka. Według Czarzstego tego typu działania składają go do myślenia, że tańsze państwo zmierza w złym kierunku. Program prowadził Piotr Marciniak.