Inspektorzy NIK weszli z kontrolą do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji (CLKP). - Kluczowy dla kryminalistyki podmiot został po prostu zniszczony - ocenia prof. Tadeusz Tomaszewski z Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego. O to, co się wydarzyło, zapytaliśmy byłych pracowników CLKP. To ich pierwsza publiczna wypowiedź o tej sprawie.
Nasze informacje o kontroli potwierdza rzecznik NIK. - To kontrola doraźna, w czasie której weryfikujemy, na ile potwierdzą się niepokojące informacje dotyczące działania Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego - wyjaśnia Marcin Marjański. Dodaje, że decyzja o wysłaniu kontrolerów zapadła po tym, jak do NIK wpłynęło "kilka sygnałów" wskazujących na nieprawidłowości.
- Muszą one zostać sprawdzone. Do końca stycznia przedstawimy pierwsze wnioski z naszych prac - zapowiada rzecznik NIK.
Na tym etapie, jak zaznacza, jest zbyt wcześnie, żeby mówić o wstępnych wnioskach. Co dokładnie chcą sprawdzić przedstawiciele NIK? To stanowi tajemnicę kontrolerską. Do naszej redakcji od kilkunastu miesięcy również docierają bardzo niepokojące informacje dotyczące najważniejszego polskiego laboratorium kryminalistycznego.
Zapytaliśmy o sytuację byłych pracowników CLKP. W tym tekście po raz pierwszy publicznie zabiorą głos w tej sprawie.
Paraliż
Pod koniec sierpnia w reportażu "Polska baza DNA coraz bliżej dna" ujawniliśmy, że prowadzona w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym baza (kluczowa dla wskazywania sprawców najpoważniejszych przestępstw w całym kraju) niemal przestała się rozwijać. W 2021 roku do bazy trafiło nieco ponad 47 tys. profili. Ze składanych w połowie zeszłego roku deklaracji policji wynikało, że w 2022 roku baza urośnie o około 70 tys. profili. Tak się jednak nie stało, zrealizowano mniej niż połowę planu - 30 tysięcy profili. Początek 2023 roku był jeszcze gorszy. Przez pierwsze pięć miesięcy tego roku do bazy wprowadzono tylko 1588 profili.
Nie wiemy, jak sytuacja wygląda obecnie. Pytania w tej sprawie wysłaliśmy do biura prasowego Komendy Głównej Policji. Na odpowiedź jeszcze czekamy. Na dane dotyczące pierwszych pięciu miesięcy 2023 roku czekaliśmy kilka tygodni, w czasie których wielokrotnie musieliśmy ponawiać swoje pytania.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam