Owinęła rewolwer w czarne płótno i wsadziła do kieszeni sukni. Posprzątała swój pokój, zjadła śniadanie i wyszła z klasztoru. Gdy chwilę później strzelała do duce, była zaledwie o kilka metrów od niego. - Umarła w samotności, po 29 latach spędzonych w szpitalu psychiatrycznym. Najwyższa pora przypomnieć ludziom o tym, kim była Violet Gibson, Irlandka, która postrzeliła Benita Mussoliniego – apeluje radny z Dublina.Artykuł dostępny w subskrypcji
Mussolini był czterokrotnie celem zamachu. Między 1925 a 1926 rokiem włoskiego dyktatora próbowało zabić trzech mężczyzn i kobieta. Ta ostatnia to Irlandka Violet Gibson. Ze wspomnianej czwórki to jej udało się podejść najbliżej duce, tylko ona zobaczyła krew ówczesnego premiera i to jej atak można uznać za najbardziej skuteczny. Zabrakło kilku centymetrów. Pocisk wystrzelony z jej rewolweru drasnął nos przywódcy, skończyło się na drobnej ranie. Mussolini już następnego dnia wyruszył w podróż służbową do Libii, gdzie chodził z dumnie podniesioną głową, eksponując biały plaster.