Około 20.00 w sali restauracyjnej unosił się specyficzny zapach, bo przed momentem podano pasażerom stek z polędwicy wołowej w sosie truflowym. Kilku wegetarian wybrało cukinię faszerowaną ryżem, grzybami i parmezanem. Alfonso Perotti krążył między stolikami i sprawdzał, czy żadnemu z jego gości nie brakuje francuskiego wina.