Premium

"Instruktor jazdy pogratulował mi, że dobrze mówię po polsku"

Zdjęcie: Alicja Lesiak/ materiały Wydawnictwa WAB

- Czy Jerzy Zelnik mógł zagrać faraona? Nikt się nad tym wtedy nie zastanawiał. Ale już czarne elfy w "Wiedźminie" to niemalże zamach na naszą kulturę - mówi Oliwia Bosomtwe, autorka książki "Jak biały człowiek. Opowieść o Polakach i innych". Sama czasem jest pytana: "Skąd jesteś?". Odpowiada, że z Nowego Sącza. Nieraz to nie wystarcza, pojawiają się pytania dodatkowe: "Jakie masz korzenie?", "Mama czy tata?" albo "Ale skąd jesteś tak naprawdę?".

  • Ilu niebiałych Polaków żyje w naszym kraju? Nie wiadomo. W spisie powszechnym nie ma pytania o kolor skóry.
  • Słowo "Murzyn" jest neutralne czy nacechowane emocjonalnie? Odpowiedź zależy często od tego, kogo zapytamy.
  • O doświadczeniu bycia czarną Polką i historii polskich wyobrażeń o czarnych Oliwia Bosomtwe napisała książkę: "Jak biały człowiek. Opowieść o Polakach i innych".

O pytaniach, jakie ma korzenie albo skąd jest tak naprawdę, autorka pisze w książce tak: "dowolne z tych pytań uruchamia we mnie łańcuch reakcji patriotycznej. Najpierw mnie zatyka. Potem powoli wzbiera we mnie oburzenie, że jak ktoś śmie, mnie, Polkę, tak polską, że tę Inwokację w środku nocy... jak śmie mnie pytać o to, skąd pochodzę. Reakcji nie kończy wybuch. Dochodzi do implozji, emocje nikną w jakiejś czarnej dziurze, nie znajdują ujścia. Przesączają się gdzieś do codziennej frustracji. Przecież wiem, do której przegródki wsadził mnie mój ojciec ze swoimi genami. Wiem, że w tej gorączce katalogowania, którą nie zarządza żaden szalony archiwista, na zawsze, na pierwszy rzut oka, przypada mi etykieta: 'Murzynka'".

Natalia Szostak: Pamiętasz Tuwima i "Murzynka Bambo" ze szkoły?

Oliwia Bosomtwe: Pamiętam ten wiersz z dzieciństwa, wydaje mi się, że mi go czytano, ale nie jestem pewna, jakie budził wtedy we mnie reakcje. Z perspektywy czasu widzę w nim przede wszystkim ślad kolonialnego imaginarium, które w Europie międzywojennej było powszechne.

CZYTAJ TEŻ: NIE MA, ŻE GRUBY - OLBRZYMI. ZAMIAST "MĘŻCZYŹNI" SĄ "LUDZIE", ZAMIAST SYNÓW CÓRKI. O CO CHODZI? >>>

Okładka książki Oliwii Bosomtwe "Jak biały człowiek. Opowieść o Polakach i innych"Na okładce autorka jako dziecko, z mamąMateriały Wydawnictwa WAB

Jesteś na okładce książki, zaczynasz ją od swojej historii. Ale to tylko mała część tego, o czym piszesz.

Pisanie takiej książki o sobie byłoby megalomanią. To nie było moim celem, choć siłą rzeczy, biorąc pod uwagę, jak działają media, ta część być może przykuwa największą uwagę. Umieściłam w tej książce część o mojej historii, żeby czytelnik wiedział, z jakiej piszę pozycji. Mój ojciec jest z Ghany, moja matka jest Polką. Urodziłam się i wychowałam w Polsce. W związku z tym spotykały i nadal spotykają mnie różne sytuacje związane z moim wyglądem. Kiedy ludzie mnie widzą, zakładają, że wiedzą coś na mój temat. Instruktor jazdy pogratulował mi, że dobrze mówię po polsku, choć już na początku rozmowy powiedziałam mu, że jestem redaktorką naczelną portalu internetowego.  

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam