"Wszyscy czuliśmy presję, czuliśmy lęk". Teraz oczekiwania są ogromne
To bez wątpienia był wyjątkowy rok szkolny. Otwierał go minister edukacji Przemysław Czarnek, zamyka ministra Barbara Nowacka. Przez polską szkołę przechodzi fala zmian. I wiadomo, że to jeszcze nie koniec. Jeśli nowe Ministerstwo Edukacji liczy na świadectwo z paskiem i średnią 5,5, to może się rozczarować. W tym symbolicznym momencie - na koniec roku szkolnego - wyłania się słodko-gorzki obraz. Spokojnie, stopni nie będziemy stawiać, będzie to ocena opisowa.
- Takiego roku szkolnego polska edukacja nie przeżyła od dobrych kilku lat, dokładnie od ośmiu, podczas których dowiadywaliśmy się m.in., że dziewczęta mają się uczyć o "cnotach niewieścich".
- Barbara Nowacka na stanowisku ministry edukacji to jakościowa zmiana po latach rządów Zjednoczonej Prawicy, z Przemysławem Czarnkiem na czele.
- Co już się udało? Odpolitycznić stanowiska kuratorów oświaty, zwiększyć nauczycielskie pensje, zacząć prace nad odchudzeniem podstawy programowej.
- Udało się też ograniczyć prace domowe w podstawówkach. Ale nauczyciele i aktywiści mówią, że to akurat jedna z większych porażek nowego MEN.
- W szkołach wciąż brakuje nauczycieli - zwłaszcza psychologów i pedagogów, co nie jest dobrą wiadomością w czasie kryzysu zdrowia psychicznego młodych.
Jaki był rok szkolny 2023/2024? Zapytałam o to kilka osób. Podobnie jak o największy sukces i porażkę nowego MEN, a także oczekiwania dotyczące edukacji. Odpowiedzi nauczycieli, aktywistów, absolwentki i ministry edukacji - w specjalnych kartkówkach już za chwilę.
Czytaj dalej po zalogowaniu

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam