Siedmioro kandydatów walczy o fotel prezydenta Gorzowa Wielkopolskiego. Faworytów jest jednak dwóch - obecny prezydent Tadeusz Jędrzejczak i wspierany przez społeczników wójt podgorzowskiego Deszczna - Jacek Wójcicki. Według sondaży, zarówno pierwszą jak i drugą turę powinien wygrać ten drugi.
Jacek Wójcicki zdecydował się powalczyć o najwyższy urząd w Gorzowie za namową członków ruchu społecznego Ludzie dla Miasta. Przeprowadzili oni nawet sondaż, z którego wynika, że Wójcicki jest jedynym kandydatem, który realnie może zagrozić silnej pozycji Jędrzejczaka, rządzącego Gorzowem od 1998 r.
"Życiowe wyzwanie"
- Decyzja nie była łatwa, bo była również życiowym wyzwaniem. Podejmując to wyzwanie podejmuję ryzyko bardzo duże, bo rezygnuję z kandydowania w gminie Deszczno, rezygnuje z tego dotychczasowego życia - mówił aktualny wójt gminy Deszczno. Tę funkcję sprawuje on od 2006 roku. Wcześniej był radnym tej gminy.
Mimo młodego wieku jest doświadczonym samorządowcem. Od 2011 pełni funkcję wiceprezesa Zrzeszenia Prezydentów, Burmistrzów i Wójtów Woj. Lubuskiego, jest także wiceprzewodniczącym Zarządu Związku Celowego Gmin MG6.
O jego starcie w wyborach prezydenckich mówiło się od dłuższego czasu. Na styku funkcjonowania Gorzowa i gminy Deszczno Wójcicki często miał inne zdanie niż Jędrzejczak, co szybko podchwytywały i nagłaśniały lokalne media.
- Najważniejsi są mieszkańcy i ich komfort życia. To, żeby Gorzów był dobrym miejscem do życia, żeby tutaj dobrze rozwijała się przedsiębiorczość, żeby ludzie mieli dobrą pracę, czyli dobre zarobki i żeby zadbać też o najbiedniejszych, o ludzi, którzy potrzebują opieki, pomocy, osoby starsze – mówił w kampanii Wójcicki. Kandydatowi może zagrozić jednak publikacja sprzed kilku dni o zarzutach prokuratorskich dotyczących jednej z inwestycji wodociągowych w gminie Deszczno.
Prezydent kusi miliardem złotych
Jędrzejczak mówił z kolei w kampanii, że nowa kadencja przyniesie dynamiczny rozwój miasta. Przekonywał, że w ciągu najbliższych czterech lat pod jego rządami w Gorzów zostanie zainwestowany zostanie 1 mld zł, gdyż on i jego urzędnicy mają już przygotowane projekty i zabezpieczone pieniądze na wiele inwestycji.
Tadeusz Jędrzejczak jest prezydentem Gorzowa od 1998 r. Startuje z własnego komitetu wyborczego, jednak jego kandydaturę popiera Sojusz Lewicy Demokratycznej. W walce o ten urząd w następnych wyborach nie przeszkadza mu nawet proces ws. tzw. afery budowlanej. W I instancji został skazany, jednak po apelacji uniewinniony z części zarzutów, a sama sprawa trafiła z powrotem do prokuratury. W trakcie śledztwa Jędrzejczak był tymczasowo aresztowany, odbyło się także nieskuteczne referendum ws. jego odwołania. Poprzednie wybory Tadeusz Jędrzejczak wygrał w pierwszej turze, uzyskując 57,74 proc. poparcia.
Sondaże wskazują na Wójcickiego
Według sondaży wyborczych w mieście odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich z udziałem właśnie tej dwójki.
Sondaż wykonany przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych Homo Homini, na zlecenie "Gazety Lubuskiej", daje Wójcickiemu 28,1 proc. głosów, a Jędrzejczakowi - 22,5 proc. Z sondażu, który na zlecenie Gazety Wyborczej wykonała firma Millward Brown wynika natomiast, że w pierwszej turze 32 proc. uzyska Jacek Wójcicki, a 30 proc. Tadeusz Jędrzejczak. W drugiej turze wyborów prezydenckich – wg sondażu GW - Wójcicki mógłby uzyskać 46 proc. głosów, a Jędrzejczak 29 proc.
Oprócz wspomnianej dwójki, w wyborach na prezydenta Gorzowa biorą udział: Marek Surmacz (PiS), Krystyna Sibińska (PO), Ireneusz Madej (KWW Komitet Obywatelski Solidarność i Madej), Rafał Zapadka (Nowa Prawica) i Maciej Szykuła (PSL). Biorąc po uwagę wyniki obu sondażów, nową siłą w radzie miejskiej stanie się komitet Ludzie dla Miasta.
Autor: FC / Źródło: PAP / TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24, mat. wyborcze