Kamery miejskiego monitoringu nagrały niebezpieczną sytuację, do której doszło w Zielonej Górze (woj. lubuskie). Na filmie widać, jak samochód osobowy najeżdża na rowerzystę, który chwilę wcześniej się przewrócił. - Nagranie publikujemy ku przestrodze - przekazuje policja.
Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem. Jak widać na udostępnionym przez policję nagraniu, rowerzysta jadący rondem Jana Pawła II przewraca się i upada na asfalt. Jedzie za nim czerwony samochód osobowy, którego kierowca dopiero po pewnej chwili orientuje się, że doszło przed nim do niebezpiecznego zdarzenia. Na filmie widać, że kierowca naciska hamulec. Jezdnia jest jednak - co widać na nagraniu - mokra i najpewniej śliska. Kierowcy nie udało się zatrzymać pojazdu i dochodzi do potrącenia leżącego mężczyzny. Auto potem jeszcze przez kilka metrów pcha rowerzystę po jezdni.
- Mimo że zdarzenie wyglądało dość poważnie, 32-letni mężczyzna poruszający się rowerem elektrycznym nie odniósł poważniejszych obrażeń - przekazuje podinspektor Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Policjantka zwraca uwagę, że wokół ronda są drogi rowerowe, jednak 32-latek z jakiegoś powodu z nich nie korzystał.
Ku przestrodze
Funkcjonariusze podkreślają, że zaczynający się okres jesienno-zimowy może być bardzo niebezpieczny dla użytkowników dróg. Dlatego też zdecydowali się pokazać nagranie - żeby uzmysłowić, jak niewiele potrzeba, żeby doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
- Pamiętajmy o odpowiedniej koncentracji, aby nie popełniać na drodze błędów, bo to właśnie one prowadzą do zdarzeń drogowych. Zachowajmy ostrożność, koncentrację i dostosujmy zarówno nasze zachowanie, jak i prędkość do aktualnych warunków na drogach - apeluje Stanisławska.
Policjantka zaznacza, że kierowca czerwonej toyoty biorącej udział w zdarzeniu powinien dostosować prędkość pojazdu do panujących warunków atmosferycznych i zachować szczególną ostrożność na skrzyżowaniach. Z kolei rowerzyści - jeżeli obok jest wyznaczona droga rowerowa - powinni się poruszać wyłącznie po niej.
Zapytaliśmy policję, czy kierowca poniósł konsekwencje za to, co stało się na drodze. Czekamy na odpowiedź.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja