Wieźli pacjenta do szpitala w Zielonej Górze. Gdy go już dostarczyli na miejsce, zorientowali się, że z karetki zniknęły dwa radiotelefony oraz saszetki z lekami. Policja już zatrzymała mężczyznę.
Policjanci z Krosna Odrzańskiego wyjaśnili sprawę kradzieży sprzętu i leków z jednej z karetek. Zgłoszenie w tej sprawie otrzymali w środę w nocy.
- Ze wstępnych informacji wynikało, że z karetki zniknęły dwa radiotelefony oraz dwie saszetki, w których znajdowały się ampułki z morfiną i relanium. Załoga karetki podejrzewała o kradzież mężczyznę, którego przewozili do szpitala - informuje asp. sztab. Justyna Kulka z krośnieńskiej policji.
Niestety, nie było możliwości sprawdzenia 34-latka, bo ten zdążył już opuścić szpital.
Usłyszał zarzuty
Ruszyły poszukiwania mężczyzny. Jeszcze tego samego dnia został zatrzymany w swoim miejscu zamieszkania.
- Podejrzenia ratownika medycznego okazały się słuszne. W domu mężczyzny policjanci odnaleźli skradzione radiotelefony oraz leki o łącznej wartości pięciu tysięcy złotych. 34-latek w chwili zatrzymania miał przeszło dwa promile alkoholu w organizmie - powiedziała Kulka.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
- Odpowie zarówno za kradzież rzeczy, jak i środków odurzających oraz innych substancji. Oba czyny zagrożone są karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat - tłumaczy Kulka.
O przyszłości 34-latka zdecyduje sąd.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja