Zawalone dachy, nadpalone elewacje i gruzy. Tak wyglądał krajobraz po wycieku gazu i wielkim pożarze, który wybuchł cztery lata temu w Jankowie Przygodzkim (woj. wielkopolskie). Zginęły wtedy dwie osoby, a 14 zostało rannych. Teraz zarzuty w związku ze sprawą usłyszał 35-letni inżynier budowy gazociągu.
W 2013 r., w miejscu budowy nowego gazociągu w Jankowie Przygodzkim, doszło do uszkodzenia liczącego blisko 40 lat gazociągu Gustorzyn-Odolanów. W wyniku wybuchu gazu kilkanaście budynków uległo zniszczeniu, część trzeba było rozebrać. Zniszczona została również infrastruktura, m.in. jezdnia i linie energetyczne.
Dwie osoby zginęły, czternaście zostało rannych - doznało oparzeń I i II stopnia. Zniszczone mienie ostrowska prokuratura oszacowała na kwotę 10 mln złotych.
Zarzuty po czterech latach
Śledztwo w sprawie trwało cztery lata. Na podstawie zgromadzonego materiału zarzuty nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób oraz zniszczenia mienia usłyszał 35-letni inżynier budowy gazociągu. Grozi mu do 8 lat więzienia.
- Podejrzanemu zarzucono niedostosowanie sposobu prowadzenia robót ziemnych do wymogów normowych – powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler i wyjaśnił, że wykazane zaniedbania skutkowały rozerwaniem gazociągu, niekontrolowanym wyciekiem gazu, jego zapłonem i wybuchem pożaru.
Liczne uchybienia
Prokuratura stwierdziła, że podczas prac między innymi dochodziło do niebezpiecznych odstępstw od projektu w zakresie szerokości i głębokości wykonywanego wykopu, brakowało zabezpieczenia stateczności skarp, a także zlecono nieprawidłowe składowanie urobku w formie zbyt wysokiego nasypu położonego za blisko krawędzi wykopu, które niebezpiecznie oddziaływało na podłoże gruntowe i istniejący gazociąg.
- Śledczy przesłuchali ponad stu świadków a zgromadzone materiały obejmują ponad 25 tomów akt głównych i kilkadziesiąt tomów załączników - dodał Meler.
W sprawie powołano szereg instytucji specjalistycznych między innymi z zakresu gazownictwa, metaloznawstwa czy geologii. Koszty uzyskania opinii biegłych w tej sprawie wyniosły 200 tys. złotych.
Nie przyznaje się
35-latek nie przyznaje się do przedstawionego mu zarzutu. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień, informując, że wyjaśnienia złoży po zapoznaniu się ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.
Autor: FC / Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24