Policja zatrzymała byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa R. Mężczyzna prowadził po pijanemu i strzelał w powietrze z pistoletu Glock. 39-latek złożył zażalenie na swoje zatrzymanie.
Zbigniew R. został zatrzymany około północy na drodze Zbąszyń - Nowy Tomyśl.
W piżamie i w kapciach
Z nieoficjalnych informacji portalu tvn24.pl wynika, że były wiceszef MSWiA próbował wyprzedzić jadące przed nim auto (jechała nim rodzina - ojciec z żoną i synem). Zbigniew R. trąbił i mrugał światłami. W końcu udało mu się wyprzedzić. Wtedy zajechał drogę wyprzedzanemu kierowcy, zatrzymał się. Według wersji zdarzeń, którą poznał portal tvn24.pl R. wysiadł ze swojego auta i miał zacząć strzelać w powietrze.
Zatrzymali go zaalarmowani wcześniej funkcjonariusze poruszający się nieoznakowanym wozem. Nieoficjalnie portal tvn24.pl dowiedział się również, że policjanci zanotowali, że zatrzymany był ubrany w piżamę i kapcie. Policjanci zabezpieczyli na miejscu łuski. Teraz sprawdzają, czy pochodzą z pistoletu Zbigniewa R.
Szukali łusek
Po godzinie 9:30 policja potwierdziła informacje tvn24.pl. - Wczoraj dyżurny nowotomyskiej policji został zawiadomiony i proszony o interwencję, na drodze w okolicach Chrośnicy. Kierujący samochodem BMW zajechał tam drogę innemu pojazdowi i zblokował przejazd. Z bmw wysiadł mężczyzna który miał w ręku broń. Padło kilka strzałów. Wkrótce w okolicy miejscowości Bolewicko kierowca bmw został zatrzymany. Miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. W aucie Zbigniewa R. zabezpieczono broń, na którą miał pozwolenie. Obecnie mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie. O sprawie została poinformowana prokuratura, która podejmie decyzje o dalszym losie sprawy - podał Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Dziecko w szoku
Jadąca zatrzymanym samochodem rodzina została razem ze świadkami przesłuchana przez policję. Dlaczego Zbigniew R. zatrzymał samochód i zaczął strzelać, nie rozumie teść kierującej kobiety, któremu zszokowana rodzina opowiedziała niedzielne wydarzenia.
- Kierowca wyhamował i wysiadł. Jak się okazało był w piżamie i w kapciach i zaczął strzelać w górę. Syn siedział obok i już miał wtedy kontakt z policją. Z tyłu siedziało 7-letnie dziecko, które przeżyło szok. Synowej udało się zawrócić i pojechać w przeciwną stronę – relacjonował teść kierującej kobiety.
Z nieoficjalnych informacji do jakich dotarł reporter TVN 24, Zbigniew R. nie stawiał oporów przy zatrzymaniu, miał jednak grozić policjantom, że ich wszystkich pozwalnia.
Czekają aż wytrzeźwieje
W obecnej chwili jest więc za wcześnie by mówić o konkretnych zarzutach.
- Chodzi teraz o to, żeby osoba, z którą wykonujemy czynności była trzeźwa. Zbigniew R. został zatrzymany w stanie nietrzeźwości, musimy więc poczekać aż wytrzeźwieje - tłumaczy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Magdalena Mazur–Prus.
Jeszcze w poniedziałek natomiast nowotomyski sąd musi rozpatrzeć zażalenie, jakie za pośrednictwem pełnomocnika złożył na swoje zatrzymanie Zbigniew R. Na przedstawienie mu zarzutów prokuratorzy mają cały wtorek.
Prokuratura może przedstawić Zbigniewowi R. zarzuty niewłaściwego użycia broni oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Szczegóły poznamy jednak dopiero we wtorek.
"Uskarżał się na złe samopoczucie"
Jak poinformowała w poniedziałek wieczorem rzeczniczka prokuratury Zbigniew R. po zatrzymaniu uskarżał się na złe samopoczucie.
- Odwieziono go do szpitala w Nowym Tomyślu, stamtąd trafił do jednego z poznańskich szpitali celem wykonania szczegółowych badań. Chcemy otrzymać od lekarzy informację na temat stanu zdrowia zatrzymanego, we wtorek podejmiemy decyzję o jego dalszych losach - podała Mazur-Prus.
Wiceminister w rządzie Kaczyńskiego
39-letni Zbigniew R. był podsekretarzem stanu MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Odpowiadał m.in. za policję. Podał się do dymisji w związku z odwołaniem szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Tu zatrzymano Zbigniewa R.:
Autor: FC/kv / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24