Sześć osób, w tym dwójka dzieci, ucierpiało po pożarze, do jakiego doszło w nocy w Klęce (woj. wielkopolskie). Dach nad głową straciło siedem rodzin. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin.
Pożar domu wielorodzinnego w Klęce wybuchł około północy w czwartek. Ogniem objęte było całe poddasze. Większość spośród 23 mieszkańców zdążyła ewakuować się samodzielnie. Jednego z mieszkańców ściągano za pomocą drabiny z daszku.
- Słyszałem hałas na schodach. Otworzyłem okno i wyjrzałem przez nie, żeby zobaczyć, co się dzieje. Sąsiadka krzyczała, że się pali. Zacząłem się ubierać i światło zgasło. Wszystko zostawiłem, ubrałem się i uciekłem z domu - mówił jeden z pogorzelców.
Dach cały w ogniu
Na miejscu z pożarem walczyło 13 jednostek straży pożarnej. - W momencie dojazdu jednostek straży pożarnej, ogniem objęte było całe poddasze, dach. Przy pomocy podnośników hydraulicznych pożar został stłumiony, a następnie ugaszony - relacjonował Jarosław Kuderczak, komendant powiatowy straży pożarnej ze Środy Wlkp.
W pożarze ucierpiało sześć osób - cztery osoby dorosłe i dwoje dzieci. Czworo z nich przewieziono do szpitala.
Autor: FC/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań