Na placu zabaw we Wronkach (woj. wielkopolskie) lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Medycy przylecieli po 14-latka, który według wstępnych ustaleń, miał spaść z wysokości.
Policjanci z Szamotuł badają okoliczności wypadku, do którego doszło na placu zabaw w pobliżu Parku Cyryla Sroczyńskiego we Wronkach (woj. wielkopolskie). Miało to miejsce w czwartek. Zgłoszenie wpłynęło około godziny 19.
Zabezpieczyli nagrania z monitoringu
- Poinformowano nas, że na placu zabaw 14-latek spadł z wysokości. Wezwano pogotowie. Chłopca przetransportowano do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po badaniach lekarz stwierdził ogólne potłuczenia, a więc obrażenia poniżej siedmiu dni. Dziecko nie wymagało hospitalizacji - powiedziała tvn24.pl mł. asp. Ewelina Grzeszkowiak z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Na razie nie wiadomo, jaki dokładnie był przebieg zdarzenia i czy ktoś mógł się do niego przyczynić. Na miejscu pojawili się policjanci oraz prokurator i policyjny technik. - Przeprowadzono oględziny i zabezpieczono nagrania z monitoringów. Wyjaśniamy okoliczności - dodaje Grzeszkowiak.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock