Tragiczny wypadek w Tarnowie Podgórnym (niedaleko Poznania): kierowca z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi i wbił się w drzewo. - Samochód zaczął się palić, strażacy po przyjeździe musieli najpierw opanować ogień - mówi rzecznik wielkopolskiej policji. Kierowca daewoo zginął na miejscu.
Wypadek miał miejsce około godziny 10 na trasie Pniewy - Poznań, na drodze krajowej 92, w Tarnowie Podgórnym.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca daewoo w pewnym momencie zjechał ze swojego pasa ruchu i uderzył w drzewo.
- W wyniku uderzenia samochód zaczął się palić, po przyjeździe na miejsce strażacy najpierw musieli opanować ogień - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Kierowcy nie udało się uratować. Okoliczności jego śmierci będzie wyjaśniać policja i prokurator, Początkowo nie było informacji, kim jest ofiara. Po godzinie 14 rzecznik poinformował, że to mężczyzna.
Oprócz niego nie ma żadnych innych poszkodowanych - podawał już przed południem dyżurny wielkopolskiej policji.
Ruch w kierunku Poznania przez pierwszą godzinę był zablokowany. Później odbywał się już płynnie, działania służb przy nadpalonym aucie trwały kilka godzin, ale odbywały się na poboczu.
Samochód wjechał w drzewo w Tarnowie Podgórnym:
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24