Zasada jest prosta. Słyszysz sygnał nadjeżdżających służb? Zjedź do swojej krawędzi jezdni. Tylko tyle. Tak powstaje "korytarz życia", który umożliwia strażakom i medykom szybkie dotarcie do rannych.
W wielu europejskich krajach to już właściwie standard. Na naszym rodzimym podwórku bywa z tym różnie, bo "korytarz życia" nie jest uregulowany prawnie.
"Potrzebujemy przestrzeni"
OSP Kleszczewo pokazało filmik, na którym widać, że niektórzy kierowcy muszą się jeszcze dużo nauczyć. Nagranie z wozu strażackiego pokazuje przejazd służb na interwencję.
Strażacy jadą na sygnale i próbują szybko pokonać zakorkowaną autostradę A2. Niektórzy kierowcy zjeżdżają do krawędzi, pozostali są niewzruszeni. I tak strażacy w 10 min przejechali zaledwie 2 kilometry.
Nie tak to powinno wyglądać. - Utrudnień było sporo. Ale też nie ukrywajmy, że korytarz życia to jeszcze dość nowy temat. Kierowcy często nie wiedzą jak się zachować. A my potrzebujemy przestrzeni. Podczas interwencji każda sekunda jest na wagę złota - mówi TVN24 Sławomir Kominek, prezes OSP Kleszczewo.
"Tu nie zjadą"
"Wielu to zawodowi kierowcy ciężarówek. Tu nie zjadą, żeby nie być frajerem. Za granicą zjeżdżają, żeby nie wyjść na głupka" - tak wideo strażaków skomentował na Twitterze Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Rzecznik wylicza z czego wynikają kłopoty przy tworzeniu "korytarza życia". Po pierwsze kierowcy często nie wiedzą czy stoją w zwykłym korku czy takim spowodowanym przez wypadek. Do tego mają zamknięte okna i nie słyszą czy jakiś pojazd uprzywilejowany właśnie się do nich nie zbliża.
- Skandalicznym zachowaniem jest kiedy kierowcy zawracają i jadą taką drogą ratunkową pod prąd, żeby uniknąć korka - mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
"Włącz myślenie"
Strażacy cały czas uczą kierowców, jak ustępować pierwszeństwa pojazdom na sygnale. "Korytarz życia- włącz myślenie!" to akcja Ochotniczej Straży Pożarnej z Dolnego Śląska. Jak to robią? Nagrywają i wrzucają do internetu filmy, na których widać jak zachowują się kierowcy na widok straży pożarnej pędzącej np. do pożaru.
- Kierowcy z lewego pasa zjeżdżają maksymalnie do lewej bariery, a kierowcy z prawego pasa maksymalnie do prawej strony. Nie szukajmy wyjścia, nie patrzmy co robią inni kierowcy - tłumaczył Arkadiusz Kuzio, Akademia Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: OSP Kleszczewo