Trybunał Konstytucyjny stanął na wysokości zadania i zdał egzamin z Konstytucji RP - ocenia środowe orzeczenie prof. Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jego zdaniem blokowanie publikacji wyroku może skutkować postawieniem w przyszłości polityków PiS przed Trybunałem Stanu. Jest koncepcja w orzecznictwie, że niezasadne zaniechanie (publikacji - red.) nie pozbawia obowiązywania wyroku Trybunału Konstytucyjnego - tłumaczy.
- To wyrok ostateczny, skuteczny i w pełni zasadny. Skala i mnogość naruszeń, które miały miejsce w związku z tą ustawą, pozwala powiedzieć, że miała ona na cele zablokowanie Trybunału Konstytucyjnego. Na szczęście Trybunał stanął na wysokości zadania i zdał egzamin z Konstytucji - mówi prof. Gutowski.
Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej ma nadzieję, że wyrok zostanie opublikowany. Jego zdaniem władza, nie publikując tego wyroku, działa przeciwko sobie.
- Naraża się na zarzuty autorytarnego sprawowania władzy, łamania zasad demokratycznego państwa prawa, stawiania Polski poza marginesem Europy, poza cywilizacjami zachodnimi. W cywilizowanych krajach nie zdarza się deptanie Trybunału Konstytucyjnego - podkreśla.
Działania PiS nic nie wnoszą?
W jego opinii, wyrok, choć nie jest opublikowany, jest skuteczny. - Nie nabrał on jeszcze mocy, ale jest koncepcja w orzecznictwie, że niezasadne zaniechanie (publikacji - red.) nie pozbawia obowiązywania wyroku Trybunału Konstytucyjnego - tłumaczy prof. Gutowski.
Jak wyjaśnia, ustawa jest niewątpliwie niezgodna z konstytucją. Tym samym, w sądach stosowana powinna być bezpośrednio Konstytucja RP, a nie wprowadzona przez PiS ustawa.
- Zablokowanie Trybunału Konstytucyjnego przez odmowę publikacji spowoduje, że ciężar spadnie teraz na sądy. W drodze interpretacji można odmówić stosowania, wracając do wcześniejszej wykładni. Tym samym tą sprawą rządzący nic nie załatwiają, a szargają opinią swoją i Polski - dodaje.
Prof. Gutowski uważa, że Trybunał Konstytucyjny powinien dalej orzekać. - Niepublikowane wyroki będą skuteczne, będą podstawą dla sądów powszechnych i administracyjnych do wydawania zgodnych z prawem orzeczeń i chronienia obywateli przed niekonstytucyjnym prawodawstwem - mówi.
Co grozi politykom PiS za niepublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego? - Jeśli to świadome naruszenie norm konstytucyjnych, to jest to niewątpliwie delikt konstytucyjny. Ale to perspektywa zmian układu sił politycznych w Polsce - wszczęcie procedury postawienia przed Trybunałem Stanu wymaga większości politycznej, a tej obecnie nie ma. To pieśń przyszłości - kończy prof. Gutowski.
TK miażdży ustawę
W środę Trybunał uznał w wyroku, że cała nowela ustawy o TK autorstwa PiS jest niezgodna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji. Według TK nowela uniemożliwiła TK "rzetelne i sprawne działanie" i ingerowała w jego niezależność. 12-osobowy skład TK zakwestionował m.in. określenie pełnego składu, jako co najmniej 13 sędziów, wymóg większości dwóch trzecich głosów dla jego orzeczeń, nakaz rozpatrywania wniosków przez TK, według kolejności wpływu, wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK, możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.
Dwoje sędziów w zdaniach odrębnych oceniło, że Trybunał naruszył zasadę równowagi władz, powinien był orzekać w składzie 15 sędziów i działać według zapisów nowelizacji. Ich zdaniem prezes TK nie miał podstaw, by nie dopuszczać do orzekania trzech sędziów, którzy zostali wybrani przez Sejm obecnej kadencji, a prezydent przyjął od nich ślubowanie.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował, że "komunikat Trybunału Konstytucyjnego" nie spełnia przesłanek ustawowych, by być uznanym za wyrok i nie można tego komunikatu opublikować.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24