36-letni mężczyzna usłyszał informację o bombach, rzekomo podłożonych na terenie Polski. Postanowił powiadomić policję o podłożonym ładunku w Poznaniu. Był pod wpływem alkoholu.
Wczoraj wczesnym popołudniem zadzwonił na numer 112. – Ja tu bombę podłożyłem – powiedział.
Nie podał jednak miejsca rzekomego podłożenia ładunku. Poznańscy policjanci dzisiaj rano zatrzymali mężczyznę.
Pod wpływem alkoholu
- Wczoraj pił alkohol, siedział przed telewizorem, obserwował to, co się działo na południu Polski i w innych miastach. I postanowił sam taki alarm zgłosić – mówi TVN24 podinsp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy KWP w Poznaniu.
Mężczyzna jest przesłuchiwany przez policjantów. Ponieważ nie podał konkretnego miejsca, jego fałszywy alarm nie spowodował żadnych ewakuacji, więc odpowie tylko za wykroczenie.
Informacja o podłożonych ładunkach wybuchowych wczoraj obiegła Polskę. E-maile wysłano do 22 instytucji
Z budynków prokuratur, sądów i szpitali ewakuowano około 2,7 tys. osób.
Autor: mm/roody/k / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu