Unikatowe zabytki w skali kraju, niemieckie armaty z początku XX wieku, powiększyły zbiory Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. Do tej pory stanowiły element ekspozycji na zamku Czocha na Dolnym Śląsku.
To dwie jedyne armaty polowe 7,7cm leichte Feld Kanone (l.F.K.) 1896 n/A zachowane w Polsce.
Przez lata stały przed zamkiem Czacha (woj. dolnośląskie). We wtorek do Poznania przetransportowali je kustosz Muzeum Broni Pancernej, ppłk Tomasz Ogrodniczuk oraz wolontariusze.
- Starsza, wyprodukowana w roku 1907, pozostanie w muzeum w Poznaniu, młodsza, z roku 1916 trafi do Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej w Warszawie - informuje Maciej Boruń z Koła Przyjaciół Muzeum Broni Pancernej.
"To był ostatni dzwonek"
Obie armaty pozyskano z ekspozycji zewnętrznej zamku. - Nie wiadomo dokładnie, kiedy tam trafiły, ale stały tam na pewno od zakończenia II wojny światowej - wyjaśnia Boruń.
70 lat "pod chmurką" im nie posłużyło. Obie armaty są w kiepskiej kondycji. Dodatkowo jedna z nich została w lipcu uszkodzona przez uczestników firmowej imprezy na terenie zamku. - To był ostatni dzwonek, aby je uratować - ocenia Waldemar Banaszyński, szef zespołu remontowego wolontariuszy Muzeum Broni Pancernej.
Znane z Powstania Wielkopolskiego
Szef muzeum Tomasz Ogrodniczuk, wieloletni kustosz poznańskiej ekspozycji, podkreślił, że pozyskanie armaty jest bardzo ważne nie tylko ze względu na jej unikatowość, ale i ze względu na wielkopolski akcent w historii tego typu dział. Wyjaśnił, że wiele armat 7,7 cm FK 96 n.A. zostało zdobytych przez powstańców wielkopolskich i użytych w powstaniu wielkopolskim oraz w trakcie wojny polsko-bolszewickiej.
- Powstańcy zdobyli takie armaty w Biedrusku, potem ostrzeliwana z nich była Stacja Lotnicza Poznań. Kiedy dowiedziałem się, że na Dolnym Śląsku niszczeją takie armaty, jakie były w powstaniu wielkopolskim, było dla mnie jasne, że należy je pozyskać i że egzemplarz musi trafić do Poznania. Zamek Czocha i bez nich jest piękny, zaś lepiej będzie, gdy te armaty zostaną zachowane, pokazywane potomnym i prezentowane chociażby przy okazji rocznic wybuchu zwycięskiego powstania wielkopolskiego czy na uroczystościach w Warszawie - powiedział Ogrodniczuk.
Przekazanie armat do muzeów w Warszawie i Poznaniu było możliwe dzięki staraniom i przychylności prezesa i przedstawicieli Agencji Mienia Wojskowego.
Trafi do nowego muzeum
Odnowiony egzemplarz ma trafić do nowej, powstającej właśnie, siedziby poznańskiego muzeum. Według zapewnień przedstawicieli placówki, remont armaty powinien zakończyć się przed otwarciem muzeum, planowanym na koniec 2018 roku. Niewykluczone też, że zostanie ona specjalnie wyeksponowana w czasie obchodów setnej rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego.
Nowa siedziba Muzeum Broni Pancernej otwarta ma być w grudniu przyszłego roku, w 100. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego. Obecnie trwa modernizacja budynków położonych na terenie nieruchomości przy poznańskim lotnisku Ławica. Placówka będzie działać jako oddział Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie (MWP).
W poznańskiej kolekcji, gromadzonej od lat 60. ubiegłego wieku, znajduje się około 60 cennych eksponatów.
Dotąd cała ekspozycja prezentowana była w obiektach Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu (CSWL). Panujące tam warunki nie pozwalały już na dalsze poszerzanie kolekcji. Kilka lat temu zapadła też decyzja o całkowitym zamknięciu ekspozycji dla zwiedzających.
W dotychczasowym miejscu sprzęt musiał się pomieścić na około 750 metrach kwadratowych zadaszonej powierzchni. W nowym muzeum będzie miało do dyspozycji przynajmniej 3 tysiące metrów kwadratowych.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu i było największym zrywem niepodległościowym na terenie zaborów, zwieńczonym zwycięstwem. Dzięki niemu mieszkańcy Wielkopolski odzyskali wolność, a ziemie stanowiące kolebkę państwowości wróciły do Polski.
Autor: FC/gp/jb / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Broni Pancernej