Policja wyjaśnia okoliczności tragicznego pożaru we wsi Kaziopole w gminie Rogoźno (woj. wielkopolskie). W niedzielę policja odnalazła w pogorzelisku trzy zwęglone ciała.
Dom, w którym doszło do pożaru, znajduje się głęboko w lesie. Służby miała zawiadomić matka mieszkanki domu, ponieważ nie mogła nawiązać kontaktu z córką.
Tajemniczy pożar
Patrol policji, który udał się na miejsce, odnalazł w pogorzelisku trzy zwęglone ciała. To kobieta i dwóch mężczyzn. Wszyscy mieli około 50 lat.
Jeden z mężczyzn mieszkał w tym domu od około dwóch lat. - Wszyscy go tutaj znali. Słynął z tego, że lubił sobie popijać, nie pracować. Żal człowieka - mówi Błażej Boks, sołtys Kaziopola.
Od dwóch tygodni mieli u niego pomieszkiwać kobieta i mężczyzna.
Dom spłonął doszczętnie, ale w momencie przybycia policji budynek był już wygaszony, co sugeruje, że do pożaru mogło dojść nawet w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Jego przyczyny nie są znane.
Mieszkańcy sąsiednich miejscowości twierdzili, że w ostatnich dniach nie zauważali dymu nad lasem ani żadnych innych sygnałów świadczących o pożarze.
Śledczy niewiele mówią
- Policja pracuje na miejscu od niedzieli - poinformowała Izabela Leśnik z chodzieskiej policji. Nie udziela na razie żadnych szczegółowych informacji o ustaleniach. W oględzinach pogorzeliska brał udział także prokurator.
Autor: FC/gp / Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24