Rokrocznie na drodze krajowej nr 27 (odcinek Zielona Góra - Nowogród Bobrzański) dochodzi do kilkudziesięciu wypadków. Ponad 80 proc. kierowców jeździ tam szybciej niż można, tworząc zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Lubuskie służby chcą tę brawurę ukrócić.
Kilka dni po naszej publikacji dotyczącej drogi krajowej nr 27, zwanej "trasą śmierci", wierchuszka lubuskich służb spotkała się, aby przedyskutować kwestie bezpieczeństwa w miejscu, gdzie regularnie dochodzi do wypadków.
W spotkaniu uczestniczyli prokurator okręgowy w Zielonej Górze, komendant i przedstawiciele tamtejszej policji, a także ludzie z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Terenowa inspekcja zawitała na dwie drogi, które wymienia się jako te najbardziej niebezpieczne w Lubuskiem - ekspresową S3 i właśnie wspomnianą już dk 27, łączącą Zieloną Górę z Nowogrodem Bobrzańskim.
Wypadki na porządku dziennym
Te działania to w dużej mierze efekt naszej publikacji z 14 września pt. "Trasa śmierci" zbiera tragiczne żniwo. Takim mianem została okrzyknięta przez lokalne media i okolicznych mieszkańców. Nie bez powodu - notorycznie dochodzi na niej do wypadków, nierzadko śmiertelnych. W połowie września, tylko w jednym tygodniu, doszło na niej do trzech groźnych zdarzeń. W tym najbardziej tragicznym zginęły dwie kobiety - pacjentka jadąca karetką, a także kierująca skodą, która wjechała w pojazd na sygnale.
Monitorujące drogę służby jako główną przyczynę tego stanu rzeczy wskazywały zachowanie samych kierowców. Z pomiarów wynikało, że ponad 80 proc. przekraczało dozwolone 70 km/h. Droga jest kręta, a wyobraźnia niektórych kierowców wąska (rekordziści pędzili blisko 180 km/h).
Również sama nawierzchnia pozostawia sporo do życzenia. Według statystyk, w 55 proc. jest ona w stanie krytycznym, a jedynie 15 proc. to stan określany jako pożądany.
Duże plany
To właśnie te dane były przedmiotem inspekcji na dk 27. Służby przyznały, że konieczne jest szybkie wprowadzenie zmian, dlatego doraźnie, w pierwszej kolejności, wprowadzone mają zostać dodatkowe znaki ostrzegawcze, informujące o zagrożeniu i kontrolnym pomiarze prędkości.
W dalszej perspektywie, policja chciałaby wprowadzenia tam odcinkowego pomiaru prędkości, do tego potrzebne są jednak pieniądze na doprowadzenie infrastruktury energetycznej. Rozważana jest także możliwości instalacji tzw. bramownic, dzięki którym będzie można zainstalować znaki ostrzegawcze o bardzo dużej powierzchni.
Policjanci zapowiedzieli zwiększenie częstotliwości kontroli drogowych, a także surowsze konsekwencje dla łamiących przepisy. Niewykluczone, że w miejscu gdzie kierujący nagminnie przekraczają prędkość, w niedługim czasie stanie fotoradar.
Dk 27 łączy Zieloną Górę z Nowogrodem Bobrzańskim:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze