Do wypadku doszło około godziny 11 na punkcie poboru opłat Żdżary na autostradzie A2.
- Rozpędzony tir wjechał w pięć aut stojących w kolejce - podał Sebastian Andrzejewski, rzecznik prasowy konińskiej straży pożarnej.
Z busa zerwało dach
Wśród pojazdów, w które wjechał tir, jest bus. - Samochody są bardzo mocno potłuczone. Bus, w który uderzyła ciężarówka, właściwie nie ma dachu, został zerwany. Na szczęście nikt nie zginął - mówił Marcin Jankowski z konińskiej policji.
Poszkodowanych jest 10 osób. - Pięcioro zabrano na obserwację do szpitala. Na miejsce zadysponowano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Ostrowa Wielkopolskiego - dodał Andrzejewski.
Jedna z poszkodowanych kobiet, która trafiła do szpitala, została już z niego wypisana.
"Nie zwolnił ani o kilometr"
Jak podawał Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, kierowca ciężarówki był kompletnie pijany. - Miał ponad 2,5 promila w wydychanym powietrzu - przekazał.
Kierowca prawdopodobnie miał włączony tempomat, ponieważ wjechał w inne samochody rozpędzony. - Ciężarówka ani o kilometr nie zmniejszyła prędkości, dlatego siła uderzenia była tak duża - wyjaśnił Borowiak.
Jak mówił, zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi było bardzo duże, dlatego kierowca najpewniej usłyszy zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Groziłoby mu za to nawet 10 lat więzienia.
Kilka godzin utrudnień
Przejazd autostradą A2 w kierunku Warszawy przez kilka godzin był utrudniony. Policjanci długo kierowali samochody objazdem w kierunku stolicy przez węzeł Konin Wschód, drogę krajową nr 72, a następnie drogę krajową nr 92 do węzła Koło.
Około godziny 14:30 przywrócono normalny ruch w kierunku stolicy.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań