Na nagraniu z monitoringu widać, jak podchodzi do psa, czekającego na właściciela. Wyciąga z kieszeni gaz pieprzowy i spryskuje nim oczy psa. Policja już wie, dlaczego 33-latek tak się zachował.
Poznańska policja zatrzymała mężczyznę, który zaatakował psa przed jednym ze sklepów na osiedlu Jagiełły. Całą sytuację zarejestrowała kamera monitoringu. Na nagraniu widać młodego mężczyznę, który stoi przed sklepem. Naprzeciwko niego siedzi pies, którego na chwilę zostawił tam właściciel. Mężczyzna chwilę przygląda się zwierzęciu, potem podchodzi do niego zdecydowanym krokiem i pryska mu jakąś substancją prosto w oczy.
- Dzięki nagraniu z monitoringu ustaliliśmy tożsamość tego mężczyzny. Niestety, w czwartek wziął wolny dzień w pracy, przez wiele godzin nie było go też w mieszkaniu. Gdy tylko się tam pojawił, został zatrzymany - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Przyznał się
Funkcjonariusze zapytali 33-latka, dlaczego zaatakował psa. - Powiedział, że użył tego gazu pieprzowego tylko dlatego, że ten pies szczekał i go tym zdenerwował - tłumaczy Borowiak.
Mężczyźnie przedstawiono zarzut znęcania się nad psem. Może mu za to grozić nawet do 5 lat więzienia. 33-latek przyznał się do winy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Hiacynt