Policjanci ze Strzelec Krajeńskich (woj. lubuskie) zatrzymali 34-latka podejrzanego o to, że z broni pneumatycznej postrzelił przechodzącą przez przejście dla pieszych kobietę. - Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - podaje Tomasz Bartos ze strzeleckiej policji. 34-latkowi grożą nawet trzy lata więzienia.
We wtorek około godziny 18 przy ulicy Chrobrego w Strzelcach Krajeńskich kobieta z mężem przechodziła przez przejście dla pieszych. Nagle poczuła silny ból w okolicach pleców. Szybko zorientowała się, że najprawdopodobniej została postrzelona przez mężczyznę z bronią, którego widziała chwilę wcześniej.
- Całe zdarzenie widział również policjant po służbie. Dzięki jego szybkiej reakcji mężczyzna odpowiedzialny za to zdarzenie został skutecznie ujęty - podkreśla Tomasz Bartos ze strzeleckiej policji.
Czytaj też: Ośmioletni chłopiec postrzelony na podwórku. 23-latek usłyszał zarzuty, ale do aresztu nie trafi
Kobieta ma siniaka, a strzelec zarzuty
- Metalowa kulka trafiła poszkodowaną w okolice pleców, dlatego skończyło się jedynie na zasinieniu - relacjonuje Bartos.
Okazało się, że osobą, która z broni pneumatycznej strzelała w stronę kobiety na przejściu dla pieszych, był 34-latek. - Ten mężczyzna ma już na koncie kilka przestępstw. Był wcześniej notowany - mówi Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Następnego dnia w trakcie przesłuchania usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 34-latkowi grożą teraz nawet trzy lata więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja