Na ogródkach działkowych w Sulęcinie działkowcy znaleźli przerażonego bobra, który zaklinował się pomiędzy ogrodzeniem a kompostownikiem. Na miejsce przyjechała straż pożarna, która pomogła zwierzakowi się uwolnić i wrócić tam gdzie jego miejsce, czyli do wody.
- Bóbr był bardzo wystraszony. Na pewno czuł się osaczony. Działkowcy zgłosili nam, że bóbr znajduje się z daleka od jakiegokolwiek akwenu i sam nie może się uwolnić- mówi rzecznik sulęcińskiej straży, Waldemar Konieczny.
Wszystko przez migracje
Konieczny przyznaje, że w ostatnich latach wyjazdy podobne do tego zdarzają się coraz częściej.
- Wszystko przez to, że jest to okres wiosenny i zwierzęta migrują. Poszukują nowych miejsc do żerowania. Bóbr znajdował się na ogródkach działkowych gdzie nie ma żadnego akwenu. Szukał po prostu nowego miejsca- wyjaśnia Konieczny. Kłopoty bobra zakończyli strażacy, którzy zdołali go oswobodzić. najpierw został złapany w specjalny uchwyt z pętlą, później przewieziony do pobliskiej rzeki.
- Podczas akcji zwierzę było bardzo grzeczne. Strażacy wypuścili bobra do przepływającej przez Sulęcin rzeki Postomii - mówi Konieczny.
Autor: kk//ec / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Pożarna Sulęcin