Prokuratura bada okoliczności śmierci półrocznego niemowlęcia w miejscowości Stare Strącze (woj. lubuskie). Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było utonięcie. Śledczy postawili matce dziecka zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia niemowlęcia oraz udzielenia narkotyków innej osobie. Kobieta najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Dwie pozostałe osoby, które zostały zatrzymane po śmierci dziecka, zostały zwolnione.
W środę pogotowie zostało wezwane do mieszkania, w którym - jak przekazywał mężczyzna wzywający pomocy - mogło dojść do utonięcia dziecka. - Wskazał on, że w wannie znajduje się chłopiec, który nie daje oznak życia - przekazała Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce, rozpoczęli reanimację dziecka, ale po pewnym czasie stwierdzono jego zgon.
Zatrzymali trzy osoby
- Wszystkie trzy osoby, które mieszkały z dzieckiem: 19-letnią matkę oraz ojca, również bardzo młodego mężczyznę, zatrzymano. Zatrzymany jest też mężczyzna, u którego mieszkała rodzina - informowała Antonowicz.
W czwartek w Poznaniu odbyła się sądowo-lekarska sekcja zwłok dziecka. Jej wstępne wyniki wskazują, że bezpośrednią przyczyną zgonu było utonięcie. - W sprawie pobrano materiał do badań, które mają ustalić dokładne przyczyny i pomóc w ustaleniu okoliczności zdarzenia - mówiła prokurator.
Podkreślała, że na tym etapie prokuratura nie chce informować o tym, co wynika z dotychczasowych ustaleń. - Jest wiele aspektów, które trzeba wyjaśnić. Na teraz nie mogę udzielać bardziej szczegółowych informacji - ucinała w czwartek prokurator Antonowicz.
Matka z zarzutami, trafiła do aresztu
W piątek poinformowała o zarzutach, które postawiono matce sześciomiesięcznego dziecka. - 19-latka usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dziecka oraz udzielenia narkotyków innej osobie - przekazała Antonowicz. I dodała, że kobieta była pod wpływem narkotyków. - Do śmierci dziecka miało dojść podczas kąpieli. 19-latka nie przyznała się do zarzucanych jej czynów - powiedziała prokurator.
Śledczy zawnioskowali do sądu o zastosowanie wobec podejrzanej środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego. Sąd do wniosku się przychylił. To oznacza, że 19-letnia matka najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami. Pozostali dwaj zatrzymani na razie nie usłyszeli żadnych zarzutów, zostali zwolnieni.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24