Podpalacz działał w środku nocy. Na nagraniu widać, jak podchodzi do zaparkowanych aut i kręci się wokół nich. Po kilkudziesięciu sekundach dochodzi do eksplozji.
Auta spłonęły w nocy z soboty na niedzielę, ogień pojawił się chwilę przed godziną trzecią.
Strażacy otrzymali informację o płonącym samochodzie przy ulicy Mahoniowej. Na miejsce wysłano dwie jednostki PSP.
- Ugasiliśmy kabinę lawety. Okazało się, że chwilę wcześniej paliło się też drugie auto, ale świadkowie zdołali je ugasić przed naszym przyjazdem - mówi Krzysztof Drabik, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP w Ostrowie Wielkopolskim.
Pan Dariusz - właściciel lawet - mówi, że podpalacz wszedł na jego posesję. Sprawą zajmuje się policja, ale na własną ręką działa również poszkodowany. - Wyznaczyłem nagrodę za wskazanie sprawcy podpaleń, to pięć tysięcy złotych - mówi.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Pan Dariusz