Husky z sąsiedztwa zagryzał mu kury i kaczki. Stracił przez niego kilkanaście sztuk drobiu. Gdy znów zobaczył w pysku psa swoją kaczkę, nie wytrzymał. Uderzył go kołkiem w głowę. Psa udało się uratować, a oprawcę ustalić. 62-latkowi ze Skwierzyny grożą nawet 3 lata więzienia.
Policjanci wyjaśnili, kto i dlaczego brutalnie skatował dwuletnią suczkę w Skwierzynie (woj. lubuskie). Rannego psa znaleziono w rowie przy ul. Kolejowej. Widok, który zastali na miejscu policjanci był przerażający. Pies był ranny w głowę, a jego sierść była cała zakrwawiona.
Suczką zaopiekowali się wolontariusze Stowarzyszenia "Zwierzaki Niczyje" i przewieźli ją do lecznicy w Gorzowie Wielkopolskim.
Odegrał się na psie, bo zagryzał mu drób
Policjanci szybko ustalili, kim jest właścicielka psa. Kobieta przyznała, że zapomniała zamknąć furtki i tak husky uciekł z podwórka. Co było dalej? Funkcjonariusze brali pod uwagę różne scenariusze. Jednym z nich był nieszczęśliwy wypadek, w którym miał ucierpieć pies.
Okazało się, że to był mylny trop. Zwierzę zranił 62-latek ze Skwierzyny.
- Twierdził, że zdenerwował się, ponieważ od kilku miesięcy pies zagryzał jego kury, miał stracić w ten sposób kilkanaście sztuk drobiu. W momencie, kiedy zauważył psa z kaczką w pysku, nie wytrzymał i uderzył kołkiem w głowę, po czym myśląc, że pies nie żyje, wywiózł go i pozostawił przy drodze w rowie - poinformowała asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.
Nawet do 3 lat więzienia
Policjanci zatrzymali mężczyznę. 62-latek usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to nawet do trzech lat więzienia.
Husky powoli nabiera sił po bardzo poważnej operacji i wszystko wskazuje na to, że wróci do zdrowia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Międzyrzeczu